Kuba Wesołowski parkuje na zakazie, aby zrobić sobie... sesję zdjęciową na mieście
Kuba Wesołowski został "przyłapany" przez stołecznych paparazzich na mieście. Tego dnia 39-letni gwiazdor urządził sobie sesję zdjęciową. Wygląda na to, że grafik był napięty, albowiem zostawił auto na powierzchni wyłączonej z ruchu.
Gwiazdy i celebryci bardzo często przyciągają uwagę paparazzi swoimi wybrykami na drodze. Nadmierna prędkość, nieprawidłowe parkowanie czy jazda pod wpływem – to tylko niektóre z wykroczeń. Napięte grafiki znanych czy lubianych twarzy sprawiają, że niektórzy traktują przepisy ruchu drogowego z przymrużeniem oka.
ZOBACZ TAKŻE: Oto najgorsi celebryci za kierownicą w minionym roku! Kto powinien ponownie zdać kurs prawa jazdy?
Ostatnio udowodnił to Kuba Wesołowski. Aktor może pochwalić się dużą popularnością. Widzowie kojarzą go przede wszystkim z występów w popularnych serialach, takich jak np. "Na Wspólnej" oraz "Czas honoru". Oprócz tego 39-latek ma na swoim koncie także kilka popisów za kierownicą. Czyżby znów stwierdził, że sława stawia go ponad prawem?
ZOBACZ TAKŻE: Kuba Wesołowski zaczął zarabiać dzięki "Na Wspólnej" już w wieku 17 lat: "Te pieniądze BYŁY MI ZABIERANE"
Kilka dni temu gwiazdor urządził sobie małą sesję zdjęciową w centrum Warszawy. Tego dnia Kuba chyba nie chciał tracić czasu na szukanie wolnego miejsca parkingowego i jak gdyby nigdy nic zostawił samochód na powierzchni wyłączonej z ruchu. Wyszykowany 39-latek niczym się nie przejmował i pozował przed obiektywem aparatu. Warto wspomnieć, że zgonie z prawem za naruszenie przepisów i najechanie albo zatrzymanie się na znaku "P-21" kierowcy grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 pkt karny.
Na parkingu nie było wolnych miejsc, dlatego Kuba zaparkował tuż obok - na powierzchni wyłączonej z ruchu.
Aktor na mieście spotkał się z fotografką.
Pogoda dopisywała zdjęciom w plenerze.
Tego dnia gwiazdor pozował na tle starej kamienicy.
Po wszystkim aktor wsiadł do zaparkowanego nieopodal samochodu i pojechał dalej.