Kylie Jenner smyra Timothée Chalameta po brzuchu. Internauci: "Ona jest w niego wpatrzona, a on nie wygląda na zainteresowanego"
Kylie Jenner i Timothée Chalamet coraz częściej pojawiają się razem publicznie. Po kilku wspólnych galach paparazzi zrobili im zdjęcia podczas meczu tenisa. Internauci już wyrazili swoją opinię na temat czułości pary. Zobaczcie, co zauważyli.
Kylie Jenner i Timothée Chalamet po raz pierwszy zostali zauważeni razem w kwietniu 2023 roku, co wywołało falę spekulacji na temat ich związku. Plotki zyskały na sile, gdy para została "przyłapana" na koncercie Beyonce, a ich relacja zaczęła być postrzegana jako wynik starannie zaplanowanego ruchu PR-owego przez Kris Jenner. Mimo to, publicznie zaprezentowali się jako para podczas finału US Open, co tylko podsyciło zainteresowanie mediów.
Mimo że Kylie i Timothée starają się unikać nadmiernej uwagi mediów, ich wspólne wystąpienia zawsze przyciągają uwagę. Podczas ceremonii Złotych Globów, Kylie towarzyszyła Timothée, co wywołało falę komentarzy w mediach społecznościowych. Choć nie pozowali razem na czerwonym dywanie, ich obecność nie umknęła uwadze fotoreporterów. Jenner nie zabrakło również na oscarowej imprezie, gdzie dumnie trwała u boku swojego ukochanego. Para nie szczędziła również czułości, co naturalnie zostało odnotowane przez paparazzi.
Wszystko wskazuje na to, że para nie zamierza już siedzieć w cieniu. Wszyscy fani zakochanych znów bowiem mogą podziwiać ich razem. Kylie i Timothée pojawili się na meczu tenisa. Na nagraniach widać, jak celebrytka całuje ukochanego i smyra go po brzuchu. Aktor zaś skupiony był przede wszystkim na grze, choć niektórzy internauci twierdzą, że po prostu nie był zainteresowany Jenner.
Można mieć wrażenie, że on jej nie lubi w ten sposób; Trudno się na to patrzy; Ona zachowuje się jak fanka; Ona wydaje się o wiele bardziej wkręcona w niego, niż on w nią; Ona to "golden retriever", on to "black cat"; Nie wygląda na zainteresowanego - pisali w komentarzach.
A wy jak myślicie?
Chalamet z uwagą śledził jednak mecz.