Kulisy bajkowego życia Moniki Ordowskiej i jej amerykańskiego MULTIMILIONERA: prywatne odrzutowce, ciuchy od projektantów, prezenty za MILIONY (ZDJĘCIA)
Monika Ordowska przed laty usiłowała zaistnieć w polskim show biznesie, pojawiając się na celebryckich imprezach. Dziś wiedzie jednak dostatnie życie u boku przedsiębiorcy z USA. Pamiętacie jeszcze, jak zaczynała karierę w Polsce?
Niektórzy z was mogą pamiętać Monikę Ordowską jeszcze z czasów, gdy lansowała się na ściankach u boku ówczesnego ukochanego - Piotra Zelta. Trudno zapomnieć o skandalu z testem na ojcostwo, jakiego domagał się aktor. W trakcie trwania związku z Zeltem Monika zaszła w ciążę. Zelt uznał dziecko za swoje, ale można sobie tylko wyobrazić, jaki był to dla niego szok, gdy wyszło na jaw, że ojcem dziecka nie jest on, tylko niejaki Rafał Sieradzki.
Celebrytka stwierdziła, że w polskim show biznesie już zbyt wiele dobrego jej nie spotka, dlatego Monika wyruszyła w daleką podróż za ocean. Ryzyko opłaciło się. W Stanach czekało na nią szczęście pod postacią multimilionera Kevina Rudeena. Para pobrała się w 2019 roku podczas romantycznej ceremonii na Hawajach i od tamtego czasu tworzy szczęśliwą rodzinkę.
Jeśli wierzyć zdjęciom wrzucanym do sieci przez Ordowską, codzienność upływa jej przede wszystkim na paradowaniu w wyzywających stylizacjach, podróżach czarterowanymi odrzutowcami i wizytach w luksusowych sklepach z wielką modą. Sami zobaczcie, jak na co dzień żyje za wielką wodą przedsiębiorcza Polka.
Wyjątkowo niesprzyjające środowisku podróże prywatnymi odrzutowcami to dla Ordowskiej chleb powszedni. Przy każdej możliwej okazji przedsiębiorcza Polka robi sobie zdjęcia na pokładzie, próbując się wpisać w panującą w "wyższych sferach" USA modę. Ma dziewczyna klasę czy może raczej tylko kasę?
Fani Moniki zdają sobie z pewnością sprawę, że celebrytka jest wielką fanką przebieranek...
Z czasem Monika podpatrzyła kilka patentów od swojego partnera i sama zapragnęła spróbować swoich sił w deweloperce. Polka osobiście dogląda projektów, nad którymi pracuje, a postępy na budowie szczegółowo dokumentuje na Instagramie.
Wzmożone zainteresowanie internautów poza samą Moniką wzbudza także jej niespełna 10-letnia córka, Amelia. Dziewczynka dzieli z mamą pasję do szybkich samochodów, drogich akcesoriów i mocnego makijażu. Zdaniem wielu komentujących nieco za bardzo spieszy jej się do dorosłości...
Już po pobieżnym przejrzeniu zdjęć z profilu Moniki można wywnioskować, że jej partner jest mężczyzną nad wyraz szczodrym. Wdzięczna żona dokumentuje w sieci każdy bukiet róż i każde diamentowe kolczyki, która składane są na jej ręce.
Monika i Kevin trwają w związku małżeńskim już prawie trzy lata. Czy będzie im pisana miłość aż do grobowej deski? Jak sądzicie?