Lil Masti pokazała ciało jeden dzień po CESARSKIM CIĘCIU. "Ból nie do opisania. Jakby mnie ŻELAZKIEM przypalali" (ZDJĘCIA)
Lil Masti kontynuuje regularne zdawanie relacji ze swojego macierzyństwa. Tym razem pochwaliła się przed fanami zdjęciami prosto ze szpitala i to zaledwie jeden dzień po cesarskim cięciu. Byliście gotowi na takie widoki?
Już gdy same nagrania z reakcji Lil Masti na pozytywny wynik jej testu ciążowego stały się przebojem tiktokowych przeróbek, mogliśmy się spodziewać, że cała ciąża, a potem i też macierzyństwo influencerki wprowadzi nową jakość w dziedzinie publicznego przeżywania tego wyjątkowego czasu. Tak też się ostatecznie stało. Podczas gdy wielu celebrytów wciąż usilnie zasłania twarzyczki swoich pociech, mała Aria wylądowała na Instagramie zaraz, gdy tylko powitała się ze światem. Naturalnie obok zdjęć uroczego malucha nie brakuje też intymnych wyznań dumnej mamy.
Tym razem Lil Masti postanowiła przybliżyć swoim fankom proces rekonwalescencji cesarskim cięciu. Celebrytka opublikowała zdjęcia i nagrania, na których wyraźnie walczy z bólem. W szczerych słowach opisała, jak wyglądały pierwsze doby po wykonaniu zabiegu.
Rzeczywistość po cięciu cesarskim. Na zdjęciu pierwszy dzień po porodzie. Cała opuchnięta. Nie mogąca się do końca wyprostować. Ból palącej blizny przy wstawaniu/chodzeniu nie do opisania. Jakby mi ktoś żelazko przykładał. W pozycji leżącej czułam się bardzo dobrze. Jednak przy wstawaniu koszmar. Pierwsze dni były bardzo ciężkie. Jednak przy tym małym słoneczku zapominałam o bólu.
Były też chwile totalnego wyczerpania po nieprzespanych nocach, że ledwo byłam w stanie otworzyć oczy. Całą pierwszą noc nie spałam, bo co 5 minut patrzyłam, czy Aria oddycha. Mała spała tak smacznie, że po prostu przez całą noc się nie ruszała. Więc miałam lekką fiksację. Teraz już się trochę bardziej wyluzowałam w tym temacie.
Przypomnijmy: Lil Masti dziękuje ukochanemu za wsparcie i zdradza SZCZEGÓŁY PORODU: "Ariunia uzyskała punktów 10/10" (FOTO)
Pośród całego tego rozgardiaszu Lil Masti przekonuje, że na chwilę obecną absolutnie nie interesuje ją jej wygląd.
W szpitalu byliśmy 3 noce. Drugiego dnia zaczęłam się już prostować. Ale blizna dalej paliła, jakby mnie przypalali. Po porodzie zeszło mi 8 kilogramów. Do wagi sprzed ciąży zostaje mi do zrzucenia jeszcze 12. Na razie nie patrzę na to, jak wyglądam. Powoli wrócę do siebie. Na ten moment wygląd najmniej mnie interesuje.
Zobaczcie poporodowe fotki Lil Masti. Myślicie, że przeciera szlaki dla nowych trendów w influ-macierzyńśtwie?