Maciej Musiał KILKUKROTNIE łamie przepisy, wożąc się po Warszawie swoim mercedesem za 200 tysięcy złotych (ZDJĘCIA)
Maciej Musiał po raz kolejny został przyłapany na gorącym uczynku, gdy niewzruszony łamał przepisy kodeksu drogowego. Wciąż niczego się nie nauczył?
Patrząc na zdjęcia paparazzi, można odnieść wrażenie, że większość rodzimych celebrytów ma za nic kodeks ruchu drogowego. Najczęstsze wykroczenia to parkowanie w niedozwolonych miejscach oraz ignorowanie sygnalizacji świetlnej. Jedną z osób o dość "frywolnym" podejściu do tej kwestii jest Maciej Musiał.
Musiał, jak na gwiazdora przystało, bywa na bakier z przepisami. Przy rozpoznawalności, jaką może się pochwalić, trudno, by o jego słabości nie wiedziała cała Polska...
Wożąc się w środę stołecznymi ulicami swoim mercedesem wartym 200 tysięcy złotych, aktor po raz kolejny pokazał swój lekceważący stosunek do panujących na drodze zasad. Najpierw Maciek, jakby nigdy nigdy nic zaparkował swoje drogocenne auto na powierzchni wyłączonej z ruchu w samym centrum Warszawy. Za takie wykroczenie grozi mandat w wysokości 100 złotych, ale gwiazdorowi udało się jednak szczęśliwie uniknąć kary. Być może interwencja policji powstrzymałaby Musiała przed ponownym postawieniem swojego auta w kolejnym niedozwolonym miejscu, czego 28-latek dopuścił się chwilę później...
Zobaczcie zdjęcia.
W środę Maciej Musiał został przyłapany na gorącym uczynku, gdy kilkukrotnie łamał przepisy.
Najpierw gwiazdor zaparkował swoje drogocenne auto na powierzchni wyłączonej z ruchu w samym centrum Warszawy.
Później 28-latek znowu zostawił swojego mercedesa za 200 tysięcy złotych w niedozwolonym miejscu.
To nie pierwszy raz, jak aktor daje się złapać na łamaniu przepisów kodeksu drogowego.
Myślicie, że w końcu pozbędzie się szkodliwych nawyków?