Madonna kreuje alternatywną rzeczywistość na Instagramie. Podczas spaceru po Nowym Jorku wyglądała NIECO INACZEJ niż w sieci
Madonna spędziła rodzinny czas ze swoimi córkami i młodszym o 37 lat partnerem. Mijający ją przechodnie z pewnością nie rozpoznaliby w niej ponętnej i idealnie wygładzonej seksbomby, na jaką kreuje się w mediach społecznościowych.
Problem braku akceptacji mankamentów swojej urody dotyczy nie tylko zwykłych ludzi, którzy stając przed lustrem często dostrzegają u siebie wypryski na twarzy, pogłębiającą się zmarszczkę, czy kolejną fałdkę tłuszczu. Chcąc zapobiec tym niedoskonałościom, nie sięgają jednak w pierwszej kolejności po maść lub krem odmładzający, ani nawet po ciuch w większym rozmiarze. W pułapce absurdalnej pogoni za młodością, w którą niestety coraz częściej wpadają też celebrytki, "ratunkiem" z opresji stają się instagramowe filtry. To dzięki nim wszyscy możemy być idealnie gładcy i szczupli, prezentując się niczym dwudziestolatkowie w szczycie formy. Pozostaje tylko odpowiedzieć sobie na pytanie: czy jest to warte zachodu dla jedynie kilku fotografii, o których po dwóch dniach nikt nie będzie już pamiętać?
Bolesna weryfikacja następuje w życiu codziennym, a sławy kreujące się na wiecznie młode ostatecznie stają się obiektem drwin. Madonna zdaje się jednak nie dostrzegać tego problemu. Niekwestionowana ikona popu, która ponad 2 miesiące temu skończyła 66 lat, wciąż próbuje nawiązywać do dawno minionych w jej przypadku czasów. Oceniając jej wizerunek wyłącznie na podstawie zdjęć publikowanych w mediach społecznościowych, śmiało uznalibyśmy, że tyle wiosen, ile ma, może liczyć co najwyżej jej rodzicielka.
Tymczasem piosenkarka uchwycona przez fotoreporterów na rodzinnym spacerze po Nowym Jorku prezentowała się zgoła inaczej. Mocno podkręcone rzęsy i pomalowane oczy zostały przysłonięte okularami przeciwsłonecznymi, lśniące blond fale ustąpiły miejsca niedbale związanym gumką włosom, a w miejsce gorsetów i kiecek z głębokim dekoltem można było dostrzec szerokie spodnie i długi czarny płaszcz. Fotek w takim wydaniu z pewnością nie zamieściłaby na swoim profilu.