Magdalena Frąckowiak już wróciła z buddyjskiego klasztoru? Na ściance zaprezentowała swój POOPERACYJNY BIUST (ZDJĘCIA)
Światowej sławy modelka wróciła z hukiem na salony w towarzystwie duetu projektantów Dsquared2. Tęskniliście?
Pod koniec września poinformowaliśmy was o nagłym pogorszeniu się stanu zdrowia Magdaleny Frąckowiak - jednej z najpopularniejszych modelek na świecie. Piękna Polka wyznała, że od ponad roku "umierała od środka", a to za sprawą innowacyjnej metody powiększania piersi za pomocą żelu hydrofilowego, który doprowadził ostatecznie do gnicia tkanek. Modelka była więc zmuszona położyć się na stole operacyjnym, aby usunąć toksyczną substancję i wymodelować biust przy pomocy tradycyjnych implantów silikonowych.
Traumatyczne doświadczenie zmieniło ponoć gwiazdę, która dotychczas słynęła z epatowania nagością na Instagramie i zwracania się do swoich fanów per "my bitches". Magda oznajmiła, że do formy będzie wracać zamknięta w buddyjskim klasztorze, gdzie nie wolno jej będzie śpiewać, słuchać muzyki ani nawet wypoczywać w ogrodzie.
Miesiąc przeznaczony na kontemplację dobiegł jednak końca i Frąckowiak z pełnym impetem wparowała ponownie na polskie salony. Idealna okazja do zadebiutowania na ściance z nowym biustem nadarzyła się w ostatni wtorek, kiedy do "mekki polskich celebrytów", znanej także jako dom handlowy Vitkac, zawitał duet popularnych na zachodzie projektantów marki Dsquared2. Wiele obecnych na miejscu gwiazd walczyło o atencję słynnych bliźniaków, jednak tylko Magda dostąpiła zaszczytu wejścia z nimi na imprezę w przyjacielskim uścisku. Modelka czuła się przed aparatami niczym ryba w wodzie, fotoreporterzy mieli więc możliwość ujęcia całej feerii zabawnych min i szalonych póz w wykonaniu Magdy.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Frąckowiak po operacji. Wróciła do formy?
Jako prawdziwa obywatelka świata Magda nie ma problemów z nawiązywaniem znajomości na całej kuli ziemskiej. Zażyłości z Deanem i Danem Catenami pozazdrościła jej zapewne niejedna warszawska celebrytka.
Zakaz używania telefonów był jednym z warunków miesięcznego pobytu w monasterze. Na dobrą sprawę nie jesteśmy więc pewni, czy faktycznie doszło do egzotycznej eskapady. Sądząc jednak po dynamicznych pozach, które Magda zaprezentowała na ściance Vitkaca, można jednak wywnioskować, że gwiazda nadal ma pewne problemy z poskromieniem swego wybuchowego temperamentu.
Nowatorska metoda powiększenia piersi zastosowana na biuście Frąckowiak okazała się szalenie niebezpieczna. Lekarze walczyli z czasem, aby oczyścić organizm gwiazdy z trującej substancji.
Modelka poinformowała, że swoje zdrowie zawdzięcza szwedzkiemu doktorowi Perowi Hedenowi, który podjął się usunięcia żelu hydrofilowego z jej organizmu.
Zauważylibyście różnicę w biuście modelki?
Frąckowiak jest zdecydowanie jedną z najbardziej "wyluzowanych" polskich gwiazd. Jej ściankowe akrobacje nie powinny więc nikogo dziwić.
Jeszcze niedawno Magdalena pozowała na "najwyższą kapłankę" żartu w postaci "bitch religion" - internetowego kultu stworzonego z fanów jej wyuzdanego zachowania. Czy domniemana wizyta w klasztorze pomogła jej się nieco wyciszyć?