Składając wizytę na targowisku na Placu Szembeka w Warszawie, Małgorzata Godlewska zaopatrzyła się w jemiołę, nawiązała nowe znajomości podczas przymierzania skórzanej kamizelki, a także uzupełniła zapasy wędlin. Wszystko pod czujnym okiem fotoreporterów.
Choć dziś trudno sobie wyobrazić polski show biznes bez obecności sióstr Godlewskich, rozśpiewane krewniaczki zawitały na celebryckiej arenie zaledwie trzy lata temu! W tym jakże krótkim czasie na naszych oczach Małgorzata Godlewska przeszła metamorfozę w boleśnie szczerą, aczkolwiek nadal wyuzdaną artystkę performatywną, która święci sukcesy w przeznaczonych dla pełnoletnich odbiorców zakamarkach sieci.
Zobacz: Uduchowiona Małgorzata Godlewska maszeruje do Świątyni Opatrzności Bożej w kusej sukience (ZDJĘCIA)
Przed kilkoma dniami Małgorzata Godlewska wybrała się na spożywcze zakupy na targowisku obok Placu Szembeka w Warszawie. W poszukiwaniach dorodnych warzywek towarzyszył jej ukochany piesek, nazywany pieszczotliwie przez Gosię "Panem Kapelusznikiem", oraz czujny fotoreporter. Cierpliwość wkrótce opłaciła się. Godlewska dopadła chrzan o osobliwym kształcie.
Zobaczcie zdjęcia z harców Małgorzaty i "Pana Kapelusznika" na targowisku. Widać, że dobrze się ze sobą bawili?
Spodziewając się najpewniej, że na straganie raczej nie uświadczy możliwości płatności kartą, Małgorzata zawczasu wypłaciła stosowną sumę z bankomatu.
Małgorzata wprost nie mogła wyjść z podziwu na widok tak dorodnego chrzanu.
Oprócz licznych artykułów spożywczych Gosia zaopatrzyła się także w jemiołę. Myślicie, że w tym roku uda jej się pod nią kogoś upolować?
Nie dla Małgorzaty szwędanie się po popularnych dyskontach. Gwiazda internetu spragniona jest wrażeń i zdaje się, że sama myśl o targowaniu się przy straganie z ziemniakami przyspiesza jej tętno.
Czymże byłby domowy rosół bez pięknej, zdrowej kury? Ledwo radząc sobie z ilością nagromadzonych tobołków, Godlewska przystanęła jeszcze przy stanowisku z mięsiwem i wędlinami.