Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan zażywają śnieżnego szaleństwa na spacerze z Heniem (ZDJĘCIA)
Gdy tylko odrobina śniegu przyprószyła szare chodniki, Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan wzięli najmłodszego syna pod pachę i wyruszyli zdobywać zaspy w okolicznym parku. Henio coraz lepiej odnajduje się w towarzystwie paparazzi?
W ostatnich tygodniach z pewnością odnotowaliście podejrzane obniżenie aktywności Małgorzaty Rozenek w mediach społecznościowych. Proporcjonalnie spadła też jej frekwencja w rubrykach plotkarskich. Niektórzy zaczęli wręcz zastanawiać się już, czy aby na pewno wszystko jest u niej w porządku… Z radością spieszymy więc donieść, że u Goni i Majdanów wszystko po staremu. Paparazzi nadal czatują przed ich domem i wychodzą razem z nimi na spacery. Najnowsze efekty ich pracy możemy podziwiać właśnie teraz.
Zaraz gdy tylko cienka pierzynka śniegu przykryła Warszawę pod koniec mijającego tygodnia, Małgorzata Rozenek, Radosław Majdan i ich najmłodszy syn Henryk wcisnęli się w grube puchówki i ruszyli na dwór za białą przygodą. Pogoda nie rozczarowała. Rodzina maszerowała żwawo, nie zważając na opadający im na wełniane czapki puch. Małgorzata wystylizowała się od stóp do głów w biele i kremy, Radosław pozostał wierny czerni i szarościom, natomiast dla Henryka zaplanowano wesołą pomarańcz. Było więc zdecydowanie na co popatrzeć.
Przechadzka Majdanów miała szczęśliwe zakończenie w okolicznym dyskoncie drogeryjnym. Henio wszedł do sklepu bez zabawki, a wyjechał już z własnym czerwonym autobusem w londyńskim stylu. Widocznie rodzice nie byli w stanie oprzeć się prośbom malca.
Przypomnijmy: Uzbrojona w torbę za 13 TYSIĘCY ZŁOTYCH Małgorzata Rozenek walczy z wiatrem przed "DDTVN" (ZDJĘCIA)
Zobaczcie zdjęcia z rodzinnego spaceru Majdanów z fotoreporterem. Bije od nich pozytywna energia?
Przyprószona śniegiem brama domu Majdanów prezentowała się doprawdy bajkowo. Przynajmniej Małgorzata nie mogła narzekać na widoki, gdy czekała na chodniku na Radka.
Niestety tym razem Tadeusz i Stanisław nie towarzyszyli mamie i ojczymowi w trakcie spaceru. Cała uwaga mogła więc skupić się na dwuletnim Henryku.
Zanim Henryk mógł w pełni nacieszyć się urokami zimy, musiał wpierw zabezpieczyć swoje małe rączki przed odmrożeniami. Na szczęście mama przybyła wyposażona w rękawiczki.
W swych zimowych strojach Majdany wyglądały niemal jak Power Rangersi. Każdy z obecnych członków rodziny miał przypisany konkretny kolor stylizacji. Kto wypadł lepiej? Królowa śniegu Małgorzata czy Radek z futerkiem przy kapturze?