Małgorzata Rozenek z rodzinką pozdrawiają z marszu: "Pora na działania społeczne i PATRIOTYCZNE" (ZDJĘCIA)
Małgorzata Rozenek postanowiła, że tym razem nie ograniczy się jedynie do cyknięcia fotki na pochodzie, jak to było z zeszłoroczną Paradą Równości, i faktycznie przemaszeruje ulicami z resztą protestujących.
Małgorzata Rozenek wielokrotnie już udowodniła, że nie boi się stawać w obronie mniejszości i idei, które popiera. Celebrytka od lat zajmuje się tematem in vitro, a oprócz tego stara się stara wspierać środowisko LGBT. W zeszłym roku gwiazda rozpętała medialną burzę, gdy dosłownie na moment wpadła na Paradę Równości, by zaprezentować światu efektowną charakteryzację, nad którą spędziła kilka godzin w salonie fryzjerskim. Już na sam przemarsz celebrytka niestety nie znalazła czasu.
Na szczęście tym razem "Perfekcyjnej" udało się wygospodarować chwilę, by z całą rodziną pojawić się na niedzielnym marszu przeciwko "lex Tusk", zorganizowanym z inicjatywy lidera PO, Donalda Tuska. Manifestacja ściągnęła na ulice Warszawy ok. pół miliona osób. Nie zabrakło też znanych nazwisk. Na opublikowanie zdjęć z wydarzenia pokusili się m.in. Borys Szyc, Michał i Aleksandra Żebrowscy czy Monika Richardson.
Małgorzata Rozenek zawitała na Marszu 4 czerwca. Towarzyszyła jej rodzina
Prowadząca "Dzień Dobry TVN", która poprzedniej nocy bawiła się na balu Omeny Mensah i Rafała Brzoski, nie zdążyła na rozpoczęcie marszu. Na nagranej w pośpiechu relacji wymalowana i uczesana celebrytka wyjaśniła powód swojego spóźnienia, zwalając winę na małego Henia, który zwyczajnie musiał się wyspać. Świeżo upieczona 45-latka zadeklarowała się, że wraz z rodziną zamierza przeparadować po centrum stolicy i wspólnie zawalczyć o lepszą przyszłość.
Po wczorajszych ogromnych emocjach na wielkiej gali charytatywnej, podczas której zebrano prawie 30 milionów złotych na działania charytatywne, teraz pora na działania społeczne i patriotyczne - mówiła. Ruszamy całą rodziną, dlatego z takim opóźnieniem, bo najmłodszy członek po prostu spał i czekaliśmy, aż się obudzi. Będziemy próbowali dołączyć do tego ogromnego tłumu, jaki gości Warszawa. Bardzo się cieszymy z takiej frekwencji. Mój Radosław ma na sobie koszulkę z pacyfką, to nie jest przypadek. Bo idziemy z przesłaniem pokoju, wolności i swobody.
Chwilę później na Instagramie Goni zagościło kolejne story. Gwiazda obwieściła fanom, że już zdążyła dołączyć do maszerujących. Wykorzystała też sposobność i zalała swój profil serią zdjęć z wydarzenia, zapewne chcąc udowodnić niedowiarkom, że tym razem nie ograniczyła się do zrobienia sobie sesji i faktycznie wzięła udział w manifestacji.
Porzuciliśmy gdzieś samochód, a teraz na piechotę idziemy dołączyć do maszerującego tłumu - relacjonowała. 4 czerwca pokazał, że to jest data bardzo ważna dla Polaków, dla naszej demokracji i dla wolności, którą mam nadzieję, że uda się w Polsce po 15 października odbudować na nowo. Już nie możemy się doczekać, mijamy ludzi, którzy wracają z marszu. Ten tłum w połączeniu ze słońcem potrafią zmęczyć. Frekwencja pokazuje, że dla Plaków ciągle prawa kobiet, prawa człowieka, wolności obywatelskie są bardzo, bardzo ważne.
Doceniacie jej zaangażowanie?