Mama NIE-Ginekolog na słynnych dziełach sztuki sakralnej! (ZDJĘCIA)
Nicole Sochacki-Wójcicka w ostatnim wpisie postanowiła... wstawić swoje imię w miejsce słowa "miłość" w Liście do Koryntian. Skoro tak, to my wstawiliśmy ją do jeszcze innych dzieł sakralnych. Myślicie, że się ucieszy?
Nicole Sochacki-Wójcicka promująca się jako "Mama Ginekolog" w ostatnim czasie przeżywa apogeum popularności. Stało się tak po tym, jak sama nagłośniła nieco niewygodną w kontekście jej pseudonimu kwestię, a mianowicie fakt, że... nie posiada specjalizacji ginekologiczno-położniczej.
Ma za to chyba całkiem spore mniemanie o sobie i bujną wyobraźnię, bo w ostatnim wpisie zareklamowała dresy... "Listem do Koryntian", a w miejsce słowa "miłość" wstawiła swoje imię.
Skoro Mama NIE-Ginekolog sama już przekroczyła granice absurdu, postanowiliśmy pójść wydeptaną przez nią ścieżką i umieściliśmy ją na słynnych dziełach malarstwa sakralnego. W końcu skoro tak lubi uchodzić za wcielenie chrześcijańskich cnót, mamy nadzieję, że spodoba się jej nasza skromna galeria.
Może od teraz ściany siedziby jej fundacji przyozdobi kilka fresków?
Na tym fresku Mama Ginekolog wciela się w postać jednego z dwóch nagich aniołków.
Tutaj Mama Ginekolog dość dobrze wtopiła się w tłum innych postaci, ale wyróżnia ją telefon w ręku.
Na tym słynnym fresku Nicole spełnia wreszcie marzenie o otrzymaniu dyplomu.
Na tym obrazie Nicole "zastępuje" Ewę, która zapłakana opuszcza raj po zjedzeniu zakazanego owocu. Uważamy, że to alegoria sytuacji niezdanego egzaminu specjalizacyjnego.
Również na "Ostatniej Wieczerzy" znalazło się miejsce dla Mamy Ginekolog.