Martynę Wojciechowską "przyłapano" podczas poszukiwań idealnej sukienki. Szykuje się na jakąś specjalną okazję?
Choć Martyna Wojciechowska zaczynała przygodę z show biznesem pozując na okładkach magazynów, większość kojarzy ją obecnie jako czołową polską podróżniczkę. Nic dziwnego, 46-latka zjeździła połowę globu, a je jej autorskie show Kobieta na krańcu świata od ponad dekady cieszy się stosunkowo wysoką oglądalnością.
Martyna jednak, jak każda celebrytka, wzbudza zainteresowanie mediów także za sprawą życia prywatnego. Odkąd okazało się, że Wojciechowska spotyka się z Przemysławem Kossakowskim, zaczęła jeszcze częściej gościć na łamach kolorowej prasy.
Zobacz: Martyna Wojciechowska świętuje trzy miesiące małżeństwa: "Każdy dzień jest lepszy od poprzedniego!"
Nikogo nie powinno zatem dziwić, że za podróżniczką podążają fotoreporterzy. Nie inaczej było ostatnio, gdy żona Przemka wybrała się na zakupy. Wojciechowska samotnie udała się do jednego ze stołecznych butików, gdzie jak można wywnioskować ze zdjęć paparazzi, szukała idealnej sukienki. Podczas mierzenia kolejnych eleganckich kreacji 46-latka zaprezentowała szereg min, z których trudno wywnioskować, czy mierzone suknie przypadły jej do gustu. Ostatecznie najwyraźniej zakupy zakończyły się sukcesem, bowiem Martyna opuściła sklep z wypełnionymi po brzegi torebkami
Biorąc pod uwagę, że Wojciechowska na co dzień stroni od noszenia sukienek, stawiając na wygodne spodnie, można się spodziewać, że parze podróżników szykuje się jakaś ważna okazja do świętowania...
Jakiś czas temu dawno niewidzianą Wojciechowską przyuważono podczas zakupów. Celebrytka udała się na "shopping" sama, łaskawie rezygnując z zabierania ze sobą męża.
Podróżniczka udała się do jednego z warszawskich butików. Sprawiała jednak wrażenie mało podekscytowanej perspektywą przymierzania kolejnych ubrań, które możliwe, że zabierze ze sobą do domu...
Podczas nakładania na siebie kolejnych kreacji, 46-latka zaprezentowała cały wachlarz min, które sprytnie uchwycili czyhający za rogiem paparazzi.
Wskakiwanie w kolejne seksowne suknie z wyciętymi plecami to ewidentnie nie to, co Martyna lubi robić w wolnych chwilach...
Mimo to Wojciechowskiej najwyraźniej udało się wyjść z mało komfortowej sytuacji zwycięsko.
Nieprzepadająca za zakupami podróżniczka opuściła butik z torbami, wskazującymi na to, że udało się jej znaleźć idealnie leżącą na niej suknię.