Metamorfoza żony Jakuba Koseckiego: od "polskiej Kim Kardashian" do blond ŻYLETY! (ZDJĘCIA)
Minęło już kilka dobrych lat, od kiedy Aleksandra Kosecka zniknęła z warszawskich salonów. Pod nieobecność ukochana Jakuba Koseckiego dokonała w swojej powierzchowności kilku drastycznych zmian. Przypomina jeszcze siebie z początków przygody z show biznesem?
Kilka lat temu były reprezentant Polski w piłce nożnej Jakub Kosecki przeprowadził się wraz z najbliższymi do Turcji. Wśród tej doborowej drużyny swoje miejsce znalazła też , rzecz jasna, ukochana małżonka piłkarza. Ostatni raz o Aleksandrze Koseckiej słyszeliśmy przy okazji narodzin synka zakochanej pary w 2017 roku. Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak miewa się "Mrs. Kosa" zwana niegdyś "polską Kim Kardashian".
Przypomnijmy: Kosecki pokazał dziewczynę! "POLSKA KARDASHIAN"?
Okazuje się, że wielka fanka dobrodziejstw medycyny estetycznej nie przestała eksperymentować ze swoim wizerunkiem. Kasztanowe pukle Aleksandry Koseckiej musiały ustąpić miejsca blond platynie. Jej usta stały się pełniejsze, a rysy twarzy jakby ostrzejsze. Trzeba jednak przyznać byłej Miss Mazowsza Północnego, że nadal wie, jak zrobić wrażenie!
Zobaczcie, jak żona Jakuba Koseckiego zmieniła się przez ostatnie lata!
Aleksandra, wówczas jeszcze Chlebicka, zadebiutowała na salonach jako partnerka Koseckiego w 2013 roku. Miała już wtedy na koncie pasmo sukcesów: tytuł Miss Mazowsza Północnego i rozbieraną sesję dla CKM.
Przez kilka lat Ola mianowana była w sieci "polską odpowiedzią na Kim Kardashian". Pytana o swoje inspiracje przyznawała, że co prawda docenia dorobek Amerykanki, jednak woli skupić się na byciu sobą. Ukochana piłkarza narzekała, że niestety nie może uczestniczyć w wielu sesjach fotograficznych, ponieważ zoperowała sobie wcześniej biust. Należy zauważyć, że podobnie Kim też przez wiele lat nie mogła przebić się do redakcji amerykańskiego "Vogue'a"…
W 2014 roku Aleksandra Chlebicka oficjalnie stała się Aleksandrą Kosecką. Reprezentant Polski pojął ją za żonę w kaplicy w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornie. Obleganej przez celebrytów lokalizacji.
W 2017 roku para powitała na świecie synka Antosia. Cała Polska mogła wtedy oglądać wózek za 7 tysięcy, który Aleksandra sprawiła swojej pociesze.
Dziś Ola w ogóle nie jest podobna do dziewczyny, która jeszcze kilka lat temu zasiadała na trybunach obok Koseckiego. Jej włosy pokrył chłodny blond. Celebrytka zrezygnowała również z pomarańczowej opalenizny.