Michał Szpak zaparkował elektryka za ponad 200 tysięcy złotych na drodze pożarowej i pognał na siłownię (ZDJĘCIA)
Michał Szpak lekkomyślnie traktuje przepisy ruchu drogowego. Często przyłapywany na gorącym uczynku wokalista tym razem zastawił drogę pożarową. Wszystko udokumentowali paparazzi.
Dziś w przeglądzie gwiazdorskich występków za kółkiem prym wiedzie Michał Szpak. Zdarza mu się to już zresztą nie pierwszy raz. Wokalista zazwyczaj nie traci czasu na szukanie wolnych miejsc przeznaczonych do parkowania, stawiając swojego limonkowego Abarth 500e tam, gdzie popadnie. Wygląda na to, że w tej kwestii może podać sobie ręce z wokalistką, która już wkrótce zastąpi w fotelu trenerskim.
O ile 33-letni piosenkarz przeważnie nie stwarzał zagrożenia, zatrzymując się w przypadkowych miejscach, tym razem mogło się to naprawdę źle skończyć. Problem kierowców lekceważących znak z napisem "Droga pożarowa, nie zastawiać" to już niemalże plaga w największych miastach Polski. Szpak również nie zastosował się do niego, co mogło skończyć się mandatem w wysokości 100 zł, przyznaniem punktu karnego oraz odholowaniem auta na koszt właściciela. Najgorsze jednak jest to, że jego elektryczny samochód mógł stanowić olbrzymią przeszkodę w trakcie ewentualnej akcji ratowniczo-gaśniczej.
W tym czasie Michał Szpak pracował nad sylwetką, odbywając trening w pobliskiej siłowni. Udowodnił, że nawet największe upały nie stanowią dla niego przeszkody w drodze do celu. Efektami swej ciężkiej i wytrwałej pracy dzieli się zarówno w mediach społecznościowych, jak i na celebryckich eventach.
Michał Szpak zdecydowanie nie unika wysiłku fizycznego. Chcąc utrzymać ciało w świetnej kondycji, regularnie widywany jest na jednej ze stołecznych siłowni.
Michał Szpak po raz kolejny zignorował znak drogowy. Miejsce, które zajął, przeznaczone jest wyłącznie dla wozów strażackich. Tym razem nic na szczęście się nie wydarzyło, jednak artysta powinien zdecydowanie poważniej traktować obowiązujące przepisy.
Tymczasem zadowolony z siebie wokalista, jak gdyby nigdy nic, udał się w kierunku auta, mogąc cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem po intensywnym treningu.
Ubrany w dresy i czarny podkoszulek wokalista raczej nie zastanawiał się, dlaczego miejsce parkingowe w tak atrakcyjnej lokalizacji nie było wcześniej zajęte.
Od ponad roku Szpak jest ambasadorem tego kompaktowego auta, którym na co dzień porusza się po Warszawie. Jego wartość wyceniana jest na około 220 tysięcy złotych.