Monika Olejnik parkuje swoje BMW za 350 tysięcy na ZAKAZIE i mknie z torebką za 25 tysięcy w miasto (ZDJĘCIA)
Monika Olejnik znów popisała się brakiem znajomości przepisów ruchu drogowego. Tym razem dziennikarka zaparkowała na powierzchni wyłączonej z ruchu i jak gdyby nigdy nic udała się na miasto. Wszystko uwiecznili paparazzi.
O tym, że gwiazdy są na bakier z przepisami prawa, nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Praktycznie nie ma dnia, by do mediów nie wypływały zdjęcia znanej osobistości, która bez cienia zażenowania parkuje tam, gdzie akurat ma ochotę. Do tego zacnego grona nieposłusznych gwiazd, należy również Monika Olejnik.
Dziennikarka już wielokrotnie była "przyłapywana" przez stołecznych paparazzi podczas parkowania na zakrętach, miejscach zarezerwowanych dla poszczególnych osób czy przystankach autobusowych. Kilka dni temu Monika Olejnik zaparkowała swoje BMW za 350 tysięcy złotych na powierzchni wyłączonej z ruchu i jak gdyby nigdy nic udała się w miasto. Jej szczególnym zainteresowaniem cieszyła się okolica pełna luksusowych butików.
ZOBACZ TAKŻE: Monika Olejnik w kapeluszu za prawie 3 TYSIĄCE i futrze "z misia" mknie do atelier Roberta Kupisza (ZDJĘCIA)
Oczywiście nawet "szybki" wypad do centrum, który mógł skończyć się mandatem, zobowiązuje do zaprezentowania misternie przygotowanej stylizacji. Tym razem Olejnik pojawiła się na stołecznych ulicach w szerokich jeansach, a że pogoda tego dnia nie szczególnie dopisywała, to nasza naczelna modnisia otuliła się czarnym żakietem. Nie zabrakło również dodatków, które podbijały "modowy look". Pojawiła się ulubiona torebka worek od Chanel wyceniana na ok. 25 tys. złotych, czarne, ciężkie buty oraz okulary przeciwsłoneczne, bo jak wiadomo, gwiazdy lubią być w trybie "incognito", szczególnie gdy łamią przepisy ruchu drogowego.
Gwiazda widziana była w zagłębiu horrendalnie drogich butików. Modna okolica to doskonały anturaż dla naczelnej modnisi TVN-u.
Monika Olejnik po raz kolejny została przyłapana na łamaniu prawa. Tym razem pojazd dziennikarki zajął zaszczytne miejsce na powierzchni wyłączonej z ruchu. Trzeba przyznać, że 67-latka powinna odświeżyć sobie wiedzę z podręcznika dla kursantów na prawo jazdy.
Dziennikarka wybrała się na miasto swoim czarnym BMW serii 5, wartym ok. 350 tysięcy złotych. Fajna fura?