Monika Olejnik w letniej sukience i sandałach zablokowała ulicę swoim bmw za 350 TYSIĘCY złotych
Jesienne ochłodzenie póki co nie dało się we znaki Monice Olejnik. Dziennikarka w iście wakacyjnej stylizacji ruszyła na miasto, wcześniej mając spore problemy z zaparkowaniem. Jej auto zatarasowało przejazd innym pojazdom.
Znalezienie wolnego miejsca parkingowego w godzinach szczytu w centrum Warszawy niemalże graniczy z cudem. Wielu znanych kierowców postanawia więc oszczędzić sobie czasu i nerwów, parkując swe drogocenne auta, gdzie popadnie. Niektórzy biją w tym niechlubne rekordy, zupełnie nie ucząc się na własnych błędach.
Monika Olejnik unika zatrzymywania się na zakazie, co oznacza dla niej niemałe trudności z wjechaniem swą liczącą prawie 5 metrów limuzyną w odpowiednie miejsce. Mającej z tym ewidentne problemy dziennikarce niespodziewanie pomógł pewien pan, zastępując ją na miejscu kierowcy. W czasie manewrów za kółkiem prowadząca "Kropkę nad i" przeprosiła oczekujących na przejazd uczestników ruchu drogowego.
Dzięki uprzejmości tajemniczego mężczyzny gwiazda TVN24 bez wyrzutów sumienia ruszyła na miasto. Odziani w płaszcze, lekkie kurtki i ciepłe bluzy przechodnie z pewnością zwrócili uwagę na swobodną stylizację 68-latki, która przechadzała się ulicami Śródmieścia w dopasowanej czarnej sukni bez ramiączek i z odsłoniętymi plecami. Dobrała do niej sandały na płaskiej podeszwie, przywołujące na myśl letnie outfity. Jak już mieliśmy okazję wielokrotnie się przekonać, Monika Olejnik wykazuje się niemałą modową odwagą, chętnie eksperymentując ze swoimi stylizacjami.
Monika Olejnik jest wierną fanką marki BMW. Przed laty zamieniła jego kompaktową wersję na jeden z modelów serii 5, wyróżniający się zdecydowanie większymi gabarytami. Nic zatem dziwnego, że wjechanie nim na wolne miejsce bez choćby najmniejszego zarysowania mogło przerosnąć nawet tak sprawnego kierowcę.
Na szczęście dziennikarka nie musiała nucić pod nosem melodii utworu "Gdzie ci mężczyźni". Jeden z nich ruszył na ratunek bohaterce szklanego ekranu.
Na szczęście wciąż są wśród nas osoby gotowe udzielić szczerej i bezinteresownej pomocy.
Zjawił się w odpowiednim momencie, ponieważ na ulicy zaczął tworzyć się mały korek.
Olejnik koordynowała sytuację na drodze.
Poczuła się w obowiązku przeprosić oczekujących na przejazd motocyklistę i kierowcę samochodu osobowego.
Po dłuższej chwili ikona dziennikarstwa mogła ruszyć przed siebie, zadając szyku na środku jezdni.