Musical "Metro" kończy... 30 lat! Przypomnijmy, jak Janusz Józefowicz budował polskie marzenia o karierze (STARE ZDJĘCIA)
Musical "Metro" zmienił oblicze polskiej sceny. Gdyby nie Janusz Józefowicz, wielu artystów być może w ogóle by nie zaistniało.
Musical "Metro" kończy właśnie 30 lat - dokładnie 30 stycznia 1991 roku w Teatrze Dramatycznym w Warszawie odbyła się prapremiera sztuki, która na zawsze zmieniła polską scenę artystyczną. Dzisiaj nie za bardzo zdajemy sobie sprawę z roli "Metra" w polskiej popkulturze. Warto wiedzieć, że gdyby nie upór Janusza Józefowicza, wielu artystom byłoby znacznie trudniej zaistnieć w branży.
Przypomnijmy: Janusz Józefowicz z rozrzewnieniem o początkach kariery Nataszy Urbańskiej: "Niewiele umiała i była trochę KWADRATOWA"
Przez 30 lat obecności "Metra" na scenie zmieniło się naprawdę wiele. Bohaterowie sztuki byli jednak dokładnie tacy jak ich rówieśnicy z lat 90.: marzyli o sławie, chcieli żyć marzeniami i pasją do sztuki. Być może dlatego "Metro" to najsłynniejszy polski musical, który od 30 lat nie schodzi z afisza.
Zobaczcie, jak wyglądały jego początki.
Siostry Agata i Maryna Miklaszewskie jeszcze w drugiej połowie lat 80. wymyśliły libretto pierwszego polskiego musicalu. Tekst, za pośrednictwem Zuzanny Olbrychskiej, trafił do Janusza Józefowicza. Ten zaprosił do współtworzenia musicalu Janusza Stokłosę i Wiktora Kubiaka, który miał całość sfinansować.
Castingi przeprowadzano wśród amatorów - młodych ludzi, którzy mieli talenty artystyczne, ale nie mogliby zrobić ogólnopolskiej kariery bez żadnego wsparcia. Józefowiczowi polecono Edytę Górniak, która w 1991 roku miała zaledwie 19 lat. Trzy lata później już podbiła Eurowizję.
Nie da się ukryć, że "gwiazdą Janusza" jest także Natasza Urbańska, która dzisiaj jest główną gwiazdą Teatru Buffo oraz żoną Józefowicza. Choreograf lubi na każdym kroku podkreślać, że "to on ją odkrył", zapominając chyba trochę o talencie i pracowitości Nataszy.
"Metro" z marszu okazało się gigantycznym sukcesem. Niestety, po pięciu latach grania musicalu, Teatr Dramatyczny odmówił dalszej współpracy, tłumacząc się tym, że ciągłe granie jednej sztuki przynosi straty. Janusz Józefowicz spodziewał się podobnych problemów, więc ostatecznie przeniósł się do założonego przez siebie Teatru Buffo. Teraz tam wystawia się "Metro", chociaż spektakl musiał przejść kilka modyfikacji.
Problemy z "Metrem" nie spowodowały jednak, by Janusz Józefowicz zrezygnował ze świętowania hucznych jubileuszy dzieła swojego życia. Dziesięć lat temu, na 20-lecie sztuki, na scenie wystąpili prawie wszyscy z oryginalnej obsady. Nie pojawiła się jedynie Edyta Górniak, która zaczęła domagać się towarzyszenia orkiestry, co było niewykonalne ze względu na mniejszą scenę.
"Metro" wylansowało dziesiątki, jeśli nie setki nazwisk, które miały udany start w "showbiznesowych" realiach wczesnych lat 90. U Józefowicza występowali między innymi Dariusz Lewandowski (aka Darek z "Klanu"), Katarzyna Groniec, Robert Janowski, Magdalena Wójcik czy Michał Milowicz.
"Metro" trafiło nawet na Broadway, a do dzisiaj szacuje się, że musical obejrzało... 2 miliony widzów. Widzieliście i Wy?