Na Instagramie, w salonie łazienek i w podstawówce - to tutaj polscy piłkarze poznali swoje DRUGIE POŁÓWKI! (ZDJĘCIA)
Podczas gdy jedni poznali się przez wspólnych znajomych, drudzy zaczęli relację w internecie. Jeszcze inni wpadli na siebie totalnie przypadkowo. Zobaczcie, jak wyglądały początki piłkarzy i WAGs.
Okres piłkarskich rozgrywek to czas, w którym zawodnicy cieszą się jeszcze większym niż na co dzień zainteresowaniem ze strony mediów. Nie inaczej jest w związku z trwającymi właśnie Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej.
Na wzmożoną uwagę mogą liczyć jednak nie tylko biegający po murawie sportowcy, ale i ich drugie połówki. W związku z tym ostatnio pisaliśmy o wykształceniu żon i partnerek reprezentantów Polski, a teraz postanowiliśmy pochylić się nad tym, jak nasi piłkarze poznali przyszłe WAGs.
Jak się okazuje, w przypadku związków zawodowych "kopaczy" początki bywają różne. Podczas gdy u jednych była miłość od pierwszego wejrzenia, inni potrzebowali nieco więcej czasu. W niektórych przypadkach zaskakujące są także miejsca, w których przyszli zakochani spotkali się po raz pierwszy...
Zobaczcie, jak znani piłkarze poznali się ze swoimi ukochanymi.
Najbardziej rozpoznawalny na świecie polski piłkarz poznał przyszłą żonę 15 lat temu na obozie studentów Akademii Wychowania Fizycznego na Mazurach. Tak sportowiec wspominał w 2014 roku pierwsze spotkanie z Anią: "Mogłem nie jechać na obóz integracyjny, gdzie spotkałem Anię. Mogłem nie zdążyć... Ale dojechałem na jeden dzień. Pamiętam, że zobaczyłem piękną blondynkę... Ania trochę się zmieniła przez te lata. Oczywiście, że na korzyść. Wydoroślała. Ja zresztą też".
Występujący na pozycji pomocnika Krychowiak również poznał się z żoną lata temu. W ich przypadku do spotkania doszło jednak w miejscu w żaden sposób niezwiązanym ze sportem. Grzesiek i Celia wpadli na siebie w... salonie łazienek. 19-letnia wówczas Jaunat od razu zauroczyła się młodym piłkarzem. "Kiedy go zobaczyłam, pomyślałam: "O mój Boże, jaki on jest piękny". On mnie w pierwszej chwili chyba w ogóle nie zauważył, bo siedziałam za biurkiem. To był impuls, że musi mnie zobaczyć, dowiedzieć się, że istnieję! Wstałam, zaczęłam przechadzać się po salonie, udając, że zapisuję jakieś numery czy ceny. I podziałało! Podszedł do mnie, powiedział po francusku: "Bonjour mademoiselle...". Ogromnie spodobał mi się jego akcent. Uwiódł mnie tym, jak mówi. I swoim uśmiechem" - wspomina modelka. Słodko?
Najdłuższym stażem znajomości mogą się jednak pochwalić Glikowie. Przyszli małżonkowie poznali się bowiem jeszcze... w podstawówce. Z początku ich relacje nie układały się jednak najlepiej. "Nie byłem najgrzeczniejszym chłopakiem, a Marta nie była najpiękniejszą dziewczyną w szkole. Padały wyzwiska. I to dość mocne. Nasze mamy często widywały się w gabinecie dyrektora" - mówił w jednym z wywiadów sportowiec. Dopiero w gimnazjum między nimi na dobre zaiskrzyło. Od tamtej pory para jest nierozłączna.
W przypadku Kamila droga do miłości nie była najłatwiejsza. Jak to mówił w jednym z wywiadów, trochę się na Dominikę "naczekał". "Byłem w niej strasznie zakochany, ale ona miała kogoś innego. Więc ja byłem kumplem, przyjacielem, choć cały czas się w niej podkochiwałem. Przez chwilę byliśmy razem, potem na rok odstawiła mnie na boczny tor. Pamiętam, jak wracałem z meczu Jagiellonii, napisałem do niej, oddzwoniła, zaczęliśmy rozmawiać. Miałem dwa dni wolnego, pojechałem do niej. I tak się zaczął nasz związek" - opowiadał w 2015 roku.
Miłością od pierwszego wejrzenia nie można nazwać także związku rodziców Liama. Choć bramkarz od początku był zainteresowany Mariną, ona wręcz przeciwnie. To dzięki uporowi sportowca są dziś razem. "Zobaczyłem w internecie zdjęcie Mariny. Okropnie mi się spodobała, zastanawiałem się, jak zdobyć jej numer telefonu. Dzięki temu, że byłem uparty i nie odpuszczałem, dzisiaj jesteśmy ze sobą tak blisko" - mówił kilka lat temu.
Okazuje się, że przyszłą żonę w sieci znalazł także Bednarek. Tak ich początki wspomina Julka: "Janek napisał do mnie na Instagramie. Początkowo mu nie odpisywałam, ale on wciąż wysyłał mi zabawne filmiki i wiadomości. Jego poczucie humoru i pomysłowość sprawiły, że postanowiłam bliżej go poznać, więc przyjęłam jego zaproszenie na mecz Polska-Kazachstan. Nigdy nie interesowałam się piłką nożną i po raz pierwszy oglądałam mecz z trybun". Fajna historia?
Przez internet poznali się także Bielik i Wysocka. Piłkarz miał napisać do atrakcyjnej blondynki na Instagramie.
Bartek i Maja są razem od lat. Poznali się przez wspólnych znajomych. W sieci można znaleźć informację, że kobieta długo myślała, że sportowiec gra w piłkę jedynie amatorsko.
Napastnik starszą od siebie o cztery lata ukochaną poznał w 2013 roku, gdy grał w Zagłębiu Lubin, klubie z jej rodzinnego miasta. Wszystko zaczęło się od randki w restauracji, na którą Krzysiek zaprosił Paulinę. W jednym z wywiadów kobieta wyznała, że "nie wiedziała nic o piłce nożnej, a teraz nie opuszcza meczu".