Niezłomna Anna Wendzikowska wyskakuje w ekstazie z LODOWATEJ WODY: "Czuję, że mogę latać" (ZDJĘCIA)
Anna Wendzikowska ponownie odfrunęła. Tym razem powodem oderwania od ziemi była zimna jak lód woda. "Potężna dawka endorfin" - pisze dziennikarka z przymrożonej sadzawki. Ciekawe hobby?
Anna Wendzikowska nadal trzyma formę. Choć dziennikarka zniknęła z anteny TVN już wiele miesięcy temu, to wciąż udaje jej się zachować swoją pozycję w plotkarskich rubrykach. A to przez średnio udane przemyślenia o tematyce ekonomicznej, a to znowu przez kompromitujące wyznania na temat motywacji stojących za zdradami, których miała się w przeszłości dopuszczać. Tym razem jednak wywołane przez Wendzi poruszenie miało źródło w zjawisku zgoła niewinnym. A mianowicie w morsowaniu.
Wendzikowska oficjalnie uznała sezon na morsowanie za otwarte, przywdziewając jednoczęściowy kostium kąpielowy, grupą wełnianą czapę i rękawiczki. Nasza ulubienica początkowo z pewną dozą nieśmiałości zanurzała się w lodowatej toni, aby już po siedmiu minutach wylecieć z wody jak poparzona. Mimo niepokojącego zaczerwienienia na całym ciele Wendzikowska przekonuje, że bawiła się znakomicie.
Zobaczcie, jak Wendzi urozmaica sobie niedzielne poranki. Niezłego ma powera?