Objuczeni walizkami i markowymi torbami Anna, Robert i Klara Lewandowscy lądują w chwale na warszawskim lotnisku (ZDJĘCIA)
W przeddzień wielkiego otwarcia restauracji "NINE'S" Robert Lewandowski pojawił się z rodziną na Lotnisku Chopina, gdzie czekali na niego podekscytowani fani. "Królowi strzelców" towarzyszył... Sławomir Peszko.
Anna i Robert Lewandowscy stworzyli prawdziwe imperium, dzięki czemu ich pozycja najpotężniejszej "power couple" w polskim show biznesie jeszcze długo pozostanie niezagrożona. Przedsiębiorcze małżeństwo zatrudnia cały sztab ludzi, który pomaga im podejmować trafne decyzje biznesowe i pomnażać majątek. Ich kolejną inwestycją, która ma zapewnić kolejne zera na koncie, jest widowiskowa restauracja o wielkości ponad 3 tys. metrów kwadratowych, mieszcząca się w Browarach Warszawskich.
Oprócz wielkiego otwarcia lokalu "NINE'S", które miało miejsce w poniedziałek, Lewandowskiego sprowadziło do stolicy kolejne zobowiązanie zawodowe - mecz z San Marino. Reprezentacja pokłada w sobotniej rozgrywce spore nadzieje, gdyż ma ona pomóc im w upragnionym awansie na mundial.
W przeddzień uroczystości otwarcia restauracji Ania, Robert i Klara wylądowali na Lotnisku Chopina, gdzie przy wyjściu VIP czekał na nich prywatny kierowca. Wcześniej pracownicy portu lotniczego przywieźli liczne walizki małżonków, w tym torby zakupowe z logo Hermes i Saint Lauren. Celebrytom towarzyszył też piłkarz Sławomir Peszko. Zanim Lewandowscy wsiedli do podstawionego auta piłkarz wykazał się uprzejmością, rozdając jeszcze fanom kilka autografów.
Tak podróżuje się z klasą?
W niedzielę Robert, Anna i Klara Lewandowscy wylądowali na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Zarówno Robert, jak i Ania wzięli ze sobą sporo bagażu. Na wózkach można było dostrzec torby zakupowe z logo znanych marek, należące zapewne do trenerki fitness.
Na piłkarza czekał komitet powitalny w postaci prywatnego kierowcy i fanów.
Tym razem skora do strojenia się celebrytka postawiła na zwyczajny zestaw, na który składał się biały t-shirt, jasne jeansy, sneakersy i czapka z daszkiem. Wisienką na torcie była czarna torebka Saint Laurent warta ponad 5,5 tysiąca złotych.
Robert z kolei postawił na sportowy look: t-shirt i dres, białe sneakersy oraz pojemny plecak.
Celebrytom towarzyszył piłkarz Sławomir Peszko.