Odziana w CZARNĄ MINI Monika Olejnik prosto z Sejmu pomaszerowała na pokaz Macieja Zienia. Ikona? (ZDJĘCIA)
Monika Olejnik miała wczoraj wieczór pełen wrażeń. W dniu wyboru nowego premiera dziennikarka poprowadziła "Kropkę nad i" prosto z sejmowego korytarza. Tuż po zakończeniu nagrań pomknęła w tej samej stylizacji na pokaz Macieja Zienia. Tak trzeba żyć?
W miniony poniedziałek odbyło się prawdopodobnie najważniejsze jak dotąd posiedzenie Sejmu X Kadencji. To właśnie 11 grudnia, prawie dwa miesiące po wyborach parlamentarnych, zebrani w gmachu przy ul. Wiejskiej posłowie głosowali nad wotum zaufania dla Mateusza Morawieckiego i jego rządu. Zgodnie z przewidywaniami, ówczesnemu prezesowi Rady Ministrów nie udało się uzyskać wymaganej większości, nastąpił więc tzw. drugi krok konstytucyjny. Głosami zgromadzonych w Sejmie posłów nowym premierem został Donald Tusk.
W ten ważny dla rodzimej polityki dzień, Monika Olejnik udowodniła, że "jest kobietą pracującą i żadnej pracy się nie boi". W poniedziałkowy wieczór dziennikarce udało się połączyć priorytetowe, zawodowe obowiązki z celebrycką potrzebą ogrzania się w blasku fleszy. 67-letnia gwiazda standardowo poprowadziła o godzinie 20:00 w TVN24 "Kropkę nad i", tym razem nadając prosto z Sejmu. Jej gośćmi byli Tomasz Siemoniak, Marcin Kierwiński, Marcin Horała, Joanna Scheuring-Wielgus oraz Piotr Zgorzelski. Nie obeszło się bez zaciętych dyskusji i skrajnych emocji, gdyż Olejnik zaprosiła zarówno polityków koalicji rządzącej, jak i przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości.
Tuż po zakończeniu nagrań do "Kropki nad i", Monika spełniła kolejne zobowiązanie i pognała ze swoim partnerem na pokaz Macieja Zienia, podczas którego projektant świętował 25-lecie kariery. Wśród wielu celebryckich twarzy nie mogło przecież zabraknąć dziennikarki, która przez wielu określana jest "ikoną mody". Co ciekawe, Olejnik przybyła na event w tej samej stylizacji, w której poprowadziła wcześniej swój autorski program, prosto z sejmowego korytarza. Gwiazda miała na sobie klasyczną czarną mini, którą przepasała perłową ozdobą. Dopełnieniem szykownego "looku", który sprawdził się w Sejmie i na ściance, były lateksowe kozaki przed kolano i krótka czarna marynarka z czerwonymi elementami.
Zobaczcie, jak wyglądała uniwersalna stylizacja Moniki Olejnik. Klasa?