Zofia Zborowska i Andrzej Wrona zadebiutowali jako para 2018 roku. W niedzielę pochwalili się radosną informacją. Za jakiś czas powitają na świecie swoje pierwsze dziecko.
W niedzielę wieczorem Zofia Zborowska w końcu potwierdziła krążące od pewnego czasu w kuluarach pogłoski, udostępniając zdjęcie z widocznym ciążowym brzuchem.
Celebrytka mogła oczywiście liczyć na morze gratulacji od fanów, a także słynnych znajomych, których Zosia ma na pęczki. Wśród celebrytów emocjonujących się szczęśliwą nowiną znaleźli się między innymi Anna Lewandowska, Małgorzata Rozenek czy Julia Wieniawa.
Z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć Wam, jak wyglądała droga jednej z naczelnych "it couples" w branży do spełnienia ich "największego marzenia" (zakochane gołąbki od dawna planowały powiększyć rodzinę).
Wszystko zaczęło się w wakacje 2018 roku, gdy w mediach pojawiły się pierwsze plotki na temat romansu córki Wiktoria Zborowskiego i Marii Winiarskiej z przystojnym siatkarzem. Domysły brukowców potwierdziły się, gdy we wrześniu para wybrała się na wesele znajomych, podczas którego nie kryli się z kiełkującym uczuciem.
Od tamtej chwili wszystko potoczyło się błyskawicznie: Zosia i Andrzej zaczęli pojawiać się razem na ściankach, latać na romantyczne wakacje i spędzać czas ze swoimi rodzinami. Wszyscy przecierali oczy ze zdumienia, gdy po zaledwie roku znajomości zakochane gołąbki powiedziały sobie sakramentalne "tak", organizując jedno z najgłośniejszych wesel w show biznesie ostatnich lat.
Zobaczcie, historię związku Zofii Zborowskiej i Andrzeja Wrony:
Pierwsze plotki o romansie Zofii Zborowskiej i Andrzeja Wrony pojawiły się w mediach latem 2018 roku. Jak przyznała później celebrytka, zakochane gołąbki długo czekały ze "skonsumowaniem" związku.
"Przez wiele randek się tylko całowaliśmy. W opór! Nawet chyba przed utratą dziewictwa tyle nie czekałam. On bardzo chciał mi udowodnić, że nie jestem jego kolejną przygodą. Na szesnastej randce poszliśmy ze sobą do łóżka" - wyjawiła Zosia.
Po publicznym debiucie jako para Zosia i Andrzej zaczęli obnosić się w sieci łączącym ich uczuciem. Po zaledwie kilku miesiącach spotykania się ugodzony strzałą amora siatkarz poprosił ją o rękę.
"Już wcześniej ten temat się przewijał, rozmawialiśmy o zaręczynach, o dzieciach i wspólnej przyszłości. Tylko nie sądziłam, że oświadczy się w moje urodziny. Wsiedliśmy do helikoptera i ja w ogóle nie wiedziałam gdzie jestem, ale okazało się, że wylądowaliśmy na Mazurach w miejscu, gdzie byliśmy na naszym pierwszym wyjeździe. Tam mi się oświadczył" - opowiedziała Zborowska.
7 sierpnia, cztery miesiące po zaręczynach, para powiedziała sobie sakramentalne "tak", organizując uroczystość dla rodziny i sławnych przyjaciół. Siatkarz podobno chciał jak najszybciej ożenić się z Zofią i postarać o wspólne dzieci, w związku z czym zakochani wzięli ślub cywilny na Mazurach (Zborowska przyznała, że "omija kościół szerokim łukiem").
"Szanująca prywatność" para, która jeszcze na początku zapewniała, że "stroni od show biznesu" na fali popularności podpisała kilka intratnych kontraktów, stając się jedną z naczelnych "it couples" w branży.
Małżeństwo wykorzystało nagłą popularność i nawiązało współpracę z chcącymi ich "wesprzeć" przy budowie domu firmami.
"Na pewno będziemy współpracować z jakimiś firmami przy urządzaniu mieszkania, bo inaczej to byśmy musieli pracować 24 godziny na dobę do końca życia…" - zdradziła celebrytka jeszcze przed "hardkorowym" remontem.
Po kilku miesiącach "hardkorowego" remontu Zborowska i Wrona mogli wprowadzić się do swojego gniazdka pod Warszawą. Na zdjęciach i relacjach, które Zborowska publikuje w sieci nie raz można było podziwiać wnętrza nowego domu pary.
Jako że Zborowska nigdy nie ukrywała, że marzy jej się założenie rodziny, pytania o ciążę bez przerwy pojawiały się na jej profilu. Latem zeszłego roku, gdy zapytano ją, czy stara się o dziecko, aktorka zareagowała złością.
"Może nie chcę mieć dzieci? Może nie mogę? Może nie stać mnie na in vitro, więc moje marzenie nigdy się nie spełni? Może poroniłam i boję się podjąć kolejną próbę? Może mój partner/partnerka nie chcą, a ja chcę i jest to dla mnie bardzo bolesne? Może staram się od wielu miesięcy i nam nie wychodzi? Może jestem chora i boję się, że moje dziecko odziedziczy chorobę?" - grzmiała.