Opatulona Madonna włóczy się po Nowym Jorku z nastoletnimi córkami
Madonna nie miała ostatnio zbyt wielu powodów do zadowolenia. Mimo usilnych starań jej kandydatka w wyścigu o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych poniosła porażkę. Paparazzi "przyłapali" gwiazdę, gdy ze swoimi córkami maszerowała po mieście w mrocznej stylizacji.
Madonna była wyraźnie zaangażowana w ubiegłotygodniowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, apelując do swoich fanów o oddanie głosu na kandydatkę Demokratów. Końcowe wyniki zdecydowanie odbiegały od jej wielkich oczekiwań, co postanowiła zademonstrować w mediach społecznościowych. Królowa popu przyznała, że drży o przyszłość przede wszystkim swoich dwóch adoptowanych córek, Stelli i Esther.
Pochodzące z Malawi niespełna 12-letnie dziewczynki towarzyszyły swej sławnej mamie podczas załatwiania spraw na mieście. Stacjonujący w Nowym Jorku fotoreporterzy tym samym mieli okazję spotkać piosenkarkę pierwszy raz po ogłoszeniu nazwiska osoby, która przejmie wkrótce stery w Białym Domu. Być może z tego właśnie wynikały ich skwaszone miny?
Ikona muzyki rozrywkowej zaprezentowała się w czarnej jesiennej stylizacji przełamanej jedynie bielą szalika. Z kolei nastolatki, jak na bliźniaczki przystało, założyły identyczne żakiety i spódnice do kolan w szarym kolorze wzbogacone czarnymi bluzkami, rajstopami i rzucającymi się w oczy białymi czółenkami na słupku.
Zobaczcie zdjęcia.