Opromieniona słońcem Monika Richardson poleruje auto na stacji. Dżentelmeński partner dziennikarki zapłacił za paliwo (ZDJĘCIA)
Mimo krótkiego stażu nowego związku Monika Richardson udowodniła, że jest w stanie wiele znieść dla skazanego partnera. Mężczyzna wyraźnie odżył po uniknięciu kary więzienia. Wybuch wiosny, z której może nieskrępowanie korzystać, skłonił go do wykazania hojnego gestu wobec ukochanej.
Ten związek od początku budził olbrzymie kontrowersje. Niezrażona miłosnymi niepowodzeniami Monika Richardson otworzyła swe gołębie serce dla mężczyzny będącego na bakier z prawem. Wraz z nadejściem nowego roku zamieszkała z tajemniczym Arturem, oskarżanym w przeszłości m.in. o wyłudzenia podatku VAT. To jedynie wierzchołek licznych przestępstw, jakich miał się dopuścić.
ZOBACZ: Ukochany Moniki Richardson ma kryminalną przeszłość. Nie zgadniecie, za co siedział w WIĘZIENIU
Dawna gwiazda Telewizji Polskiej najwidoczniej wyszła z założenia, że każdy zasługuje na drugą szansę. Przypomnijmy, że jeszcze kilka tygodni temu nad mężczyzną krążyło widmo 3-letniego pobytu w więziennej celi. Po ogłoszeniu korzystnego dla niego wyroku sądu, natychmiast skierował swoje kroki do ukochanej, kontynuując miłosną sielankę.
47-latek może cieszyć się urokami upragnionej wolności, lecz mimo to zobowiązany jest do uiszczenia kary pieniężnej w wysokości bagatela 2,5 mln złotych. Mimo perspektywy utraty znacznej części majątku, postanowił nie oszczędzać na partnerce. Podczas kiedy Monika Richardson zadbała o stan czystości swojego audi, prężąc się ze ściągaczką do szyb w dłoni, szczodry Artur uregulował rachunek za paliwo opiewający na niespełna 170 złotych.
Dziennikarki tego dnia nie opuszczał dobry nastrój. Pytanie tylko, co skuteczniej wpłynęło na jej uśmiechy posyłane w stronę towarzyszących jej fotoreporterów: promienie wiosennego słońca, czy raczej radość z możliwości spędzania kolejnych wspólnych chwil u boku wybranka?
Monika Richardson od lat pozostaje wierna jednej marce samochodów. Tym razem wreszcie nie musimy rozpisywać się na temat niewłaściwego zaparkowania auta przez jednego ze znanych kierowców.
Rosnące ceny benzyny coraz bardziej drenują portfele Polaków. Niestety, chcąc sprawnie przemieszczać się ulicami stolicy, trzeba liczyć się ze zwiększonymi wydatkami.
Właścicielka szkoły językowej wzięła się ostro do pracy. Korzystając z okazji, podwinęła rękawy beżowej koszuli, starannie polerując swoje audi.
Jej życiowy partner, jak na mężczyznę z klasą przystało, wyciągnął kartę płatniczą i pokrył koszty tankowania. Przy okazji zaopatrzył się w gazetę.
Patrząc na jej szatę graficzną, możemy przypuszczać, że Monika i Artur są zagorzałymi czytelnikai brukowców. 52-latka będzie czytała doniesienia o swoich koleżankach i kolegach, przegryzając świeżą przekąskę.
We wnętrzach tak błyszczącego auta śmiało można pokazać się na mieście. Mężczyzna wyręczył swoją ukochaną w prowadzeniu pojazdu.
Nawet znani i lubiani nie wywiną się od podwyżek cen na stacjach benzynowych. Blisko 24,5 litra benzyny 98 uszczupliło stan konta o prawie 170 zł.