Popołudnie Klaudii Halejcio: herbatka w knajpce, spacer z partnerem milionerem i przejażdżka lamborghini za 1,2 mln (ZDJĘCIA)
W niedzielę Klaudia Halejcio wybrała się z majętnym ojcem swojego dziecka do eleganckiego lokalu w prestiżowej warszawskiej dzielnicy. Tak wygląda "high life"?
Wzorem wielu koleżanek celebrytek Klaudia Halejcio podjęła opłacalną decyzję o przebranżowieniu się, z aktorki "awansując" na influencerkę parentingową. Celebrytce trzeba przyznać, że nie boi się pokazywać w sieci tych mniej "bajecznych" kulis macierzyństwa, czym zjednała sobie sympatię jednych, a innych mocno do siebie zraziła. Nie przeszkadza jej to jednak w byciu jedną z najpopularniejszych obecnie młodych mam w polskim internecie.
Ostatnio 31-latka coraz chętniej chwali się w sieci swoją pociążową sylwetką. Pół roku po przyjściu na świat małej Nel celebrytka znów może pochwalić się godną pozazdroszczenia figurą, którą udało jej się uzyskać dzięki "porozumieniu ze swoim ciałem" (czyli ścisłą dietą i żmudnymi ćwiczeniami).
W ramach krótkiego odpoczynku od opieki nad pociechą wymęczeni rodzice postanowili umilić sobie czas wypadem do eleganckiej restauracji na warszawskiej Saskiej Kępie. Tam aktorka i jej partner milioner pogrążeni w rozmowie uraczyli się herbatą, po czym z uśmiechami na twarzach pomknęli w stronę zaparkowanego nieopodal lamborghini. Jego cena wynosi zawrotne 1,2 miliona złotych! Klaudia wystroiła się tego dnia w wełniany sweter, beżowe spodnie, jasny kożuch i kozaki w wężowy print. Jesienny look uzupełniła torebką Pinko za 1300 złotych.
Tak trzeba żyć?
Ostatnie miesiące nie oszczędzały Klaudii Halejcio. Odkąd aktorka została mamą, nie ma dnia, żeby nie zasypywała fanów relacjami o trudach macierzyństwa.
Na szczęście 31-latka może liczyć na wsparcie ukochanego, z którym to zakupiła imponującą willę za 9 milionów złotych. Biznesmen bierze udział w opiece nad córką, za co celebrytka już niejednokrotnie pochwaliła go w sieci.
Ostatnio rodzice postanowili się nieco rozerwać i złożyć wizytę w luksusowej knajpie na Saskiej Kępie. Na miejscu uraczyli się herbatą i rozmową.
Klaudia nie byłaby sobą, gdyby na tę okazję się nie wystroiła. Celebrytka miała na sobie wełniany sweter, beżowe spodnie, jasny kożuch i kozaki w wężowy print. Wisienką na torcie była torebką Pinko za 1300 złotych.
Partner Klaudii również nie omieszkał się wystroić. Oskar postawił na czarny sweter, szare spodnie-rurki i pasujący płaszcz.
Po wizycie w eleganckim lokalu para zafundowała sobie jeszcze mały spacer. Na twarzy Halejcio przez cały czas tlił się delikatny uśmiech.
Nieopodal knajpy na zakochane gołąbki czekało zaparkowane lamborghini. Jego cena sięga 1,2 milionów złotych.