Poważny Jarosław Bieniuk na PIERWSZEJ ROZPRAWIE w sopockim sądzie (ZDJĘCIA)
Za "udzielenie narkotyków" dwóm osobom, w tym modelce Sylwii Sz., piłkarzowi grozi do trzech lat więzienia.
W kwietniu ubiegłego roku opinię publiczną zszokowała wiadomość o tym, że Jarosław Bieniuk został zatrzymany pod zarzutem podejrzenia o brutalny gwałt na modelce, Sylwii Sz. Były piłkarz od początku nie przyznawał się do winy i przekonywał, że oskarżenia pod jego adresem miały na celu jedynie wyłudzenie od niego pieniędzy. Ostatecznie, po kilku miesiącach śledztwa, prokuratura nie znalazła dowodów, które mogłyby potwierdzić słowa domniemanej ofiary. Bieniukowi postawiono natomiast dwa zarzuty w związku z naruszeniem ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, za które grozi mu do trzech lat więzienia.
We wtorek w Sądzie Rejonowym w Sopocie odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie nieodpłatnego udzielenia narkotyków dwóm osobom, w tym modelce Sylwii Sz. Jarosław Bieniuk postanowił stanąć oko w oko z wymiarem sprawiedliwości i z poważną miną, w asyście dwóch adwokatów, stawił się w sądzie. Na wniosek obrońców oskarżonego, rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami.
"Pan Jarosław Bieniuk jest niewinny. Żadnych innych komentarzy nie będzie" - powiedział zgromadzonym przed gmachem sądu jeden z adwokatów piłkarza.
Zobaczcie zdjęcia Jarosława Bieniuka z wizyty w sądzie:
W kwietniu zeszłego roku Polską wstrząsnął skandal z udziałem Jarosława Bieniuka. Były piłkarz został oskarżony o gwałt.
Rzekoma ofiara, Sylwia Sz., jest modelką z Trójmiasta i prywatnie zna się z Bieniukiem od kilku lat. W swoich zeznaniach twierdziła, że w hotelowym pokoju Bieniuk związał ją i brutalnie wykorzystał.
Sylwia Sz. twierdziła też, że prawdopodobnie została przez Bieniuka odurzona. Z raportu toksykologicznego wynika, że w chwili zdarzenia kobieta była pod wpływem kokainy.
Bieniuk otrzymał od modelki propozycję ugody, jednak nie przystał na jej warunki. Ostatecznie prokuratura przedstawiła mu "jedynie” zarzut udzielenia narkotyków, a nie dopuszczenia się przestępstwa na tle seksualnym.
We wtorek piłkarz stawił się w sopockim sądzie z poważną miną i w asyście aż dwóch adwokatów.