Powstanie książka o życiu Małej Ani z "Warsaw Shore". Przypominamy wszystkie bijatyki, operacje i romanse, które mogą zainspirować autorkę (ZDJĘCIA)
Myślicie, że wszystkie pojawią się w najnowszym "dziele" Katarzyny Wagasiewicz?
Anna Aleksandrzak dała się poznać szerszej publiczności jako "mała Ania", kiedy jesienią 2013 roku dołączyła do Ekipy z Warszawy w emitowanym na antenie MTV programie Warsaw Shore. "Głupiutka, śliczna, zwariowana" - tak opisywała siebie 21-letnia Ania z Będzina, kiedy zaczęła przygodę z telewizją. Wówczas za swoją "najbardziej zwariowaną przygodę" uważała seks w przebieralni na basenie.
Na przestrzeni lat w jej życiu zaszło wiele zmian. Poddała się wielu zabiegom w gabinecie medycyny estetycznej, była w kilku związkach - w tym z uczestnikiem programu, zgromadziła pokaźną liczbę obserwatorów na instagramowym profilu, który wykorzystała niejednokrotnie do promowania rozmaitych produktów. Kilkakrotnie walczyła wręcz po alkoholu podczas imprez z "Ekipą", a nawet pokłóciła się z ekipowymi przyjaciółkami.
Przypomnijmy: "Mała" Ania z "Warsaw Shore" przekonuje: "Kobieto, nie każda część twojego ciała musi być idealna". Wiarygodna?
Zobaczcie wszystkie zwroty akcji w życiu "Małej Ani". Myślicie, że w książce o jej życiu nie zostanie pominięty żaden wątek?
"Mała Ania" zaistniała w świadomości publicznej 10 listopada 2013 roku. To wtedy na antenie MTV pojawił się pierwszy odcinek "Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy" inspirowany amerykańskim formatem. Już wtedy reklamowała się hasłem: "Jestem mała, ale jak ci przywalę, to się zdziwisz". Nie trzeba było długo czekać, by udowodniła, że nie rzuca słów na wiatr.
W drugim sezonie Warsaw Shore "Mała Ania" dała czadu. Kiedy w willi zaczęło wiać nudą, "ekipowicze" wybrali się na imprezkę do Leszna. Niestety, jedna z bawiących się tam klubowiczek nie spodobała się Aleksandrzak, która zaatakowała seksowną brunetkę. Wówczas zachowanie "Małej" krytykowali wszyscy domownicy, włącznie z Wojtkiem Golą, który wprost nazwał jej zachowanie "patologią".
"Mała Ania" w jednym z epizodów "Summer Campu" - wakacyjnej odsłony "Warsaw Shore" - uprawiała seks z Wojtkiem Golą. Wszystko zarejestrowały kamery umieszczone w "bzykalni". Kiedy zobaczyli te sceny na ekranie, Wojtek daleki był od wspierania "Małej", a ona sama przyznała, że oczekiwała od niego innej reakcji, niż "zasłaniania się".
Anna Aleksandrzak, która dziś w mediach społecznościowych umieszcza frazesy o akceptacji siebie i własnego wyglądu, sama miała problem z pogodzeniem się z kilkoma urodowymi mankamentami. Aspirująca do miana celebrytki uczestniczka show zoperowała... odstające uszy, czym pochwaliła się w sieci. Opisała cały zabieg i pokazała zdjęcia z zabandażowaną głową.
Ponoć z medycyną estetyczną jest dokładnie tak, jak z tatuażami. Jak się podda pierwszemu zabiegowi, w głowie już planuje się kolejne. Tak było też w przypadku "Małej Ani", która nie omija gabinetów medycyny estetycznej szerokim łukiem. Po operacji plastycznej uszu przyszła kolej na powiększenie ust kwasem hialuronowym. I choć Ani jeszcze przed zabiegiem zdarzyło się ingerować w rozmiar warg, potężne, monstrualne usta zaprezentowała światu nieco później.
Na początku 2017 roku "Mała Ania" zdradziła, że jest uzależniona od wypełniania twarzy, a starzenie się z godnością "uważa za ch.jowe". Celebrytka dodała również, że to jej sposób na leczenie kompleksów. Cóż, Ania musiała mieć ich dużo, bo dziś w ogóle nie przypomina siebie sprzed lat. Chyba, że zaczyna mówić. Wtedy wiadomo, z kim ma się do czynienia.
Bójki, wyzwiska i kłótnie na przestrzeni lat stały się znakiem rozpoznawczym "Małej Ani". W pyskówki wdawała się zarówno z domownikami, jak i z osobami, które zostały zaproszone przez innych ekipowiczów do "loży" podczas imprez w klubie. Ostre wymiany zdań nierzadko kończyły się rękoczynami. To wtedy Ania podjęła decyzję, że "czas wytrzeźwieć" i opuścić ekipę. Niestety, w swoim postanowieniu nie wytrwała zbyt długo, bo kilka odcinków później ponownie dołączyła do ekipy.
Choć "Mała Ania" była w związku, po powrocie do show wpadł jej w oko jeden z nowych ekipowiczów. Między "Małą" a "Brzydalem" ewidentnie iskrzyło od samego początku. Niestety, "Mała" była wtedy zajęta i z ogłoszeniem radosnej wieści o bliskiej więzi z nowym "znajomym" musiała zaczekać do zakończenia sezonu (i poprzedniego romansu).