Premiera "And Just Like That": wystrojona Sarah Jessica Parker, pomarańczowa Cynthia Nixon, odmieniona Kristin Davis... (ZDJĘCIA)
W środę w Nowym Jorku odbyła się premiera szumnie zapowiadanej kontynuacji "Seksu w wielkim mieście". Na evencie zabrakło odtwórczyni roli Samanty, Kim Cattrall. Zobaczcie, jak na przestrzeni lat zmieniły się gwiazdy kultowego serialu.
Plotki o powstaniu kolejnej odsłony przygód bohaterek "Seksu w wielkim mieście" powracały do mediów niczym bumerang przez ostatnią dekadę. Modły fanów kultowego serialu w końcu zostały wysłuchane. Niestety, kubłem zimnej wody okazała się dla nich wiadomość, że w "And Just Like That" nie zobaczymy najbardziej charyzmatycznej bohaterki spośród czwórki - Samanty Jones. Mimo otwartego konfliktu między Kim Cattrall z Sarą Jessicą Parker producenci wciąż liczą na to, że uda im się przekonać obrażoną 65-latkę do pojawienia się w kolejnym sezonie.
Biorąc pod uwagę krytyczne słowa Kim pod adresem byłych koleżankach z planu, a w szczególności o serialowej Carrie, szanse na powrót Samanty są niestety znikome.
Tymczasem w środę, nadszedł długo oczekiwany przez wielbicieli "Seksu w wielkim mieście" dzień i szumnie zapowiadana produkcja w końcu trafiła na platformę streamingową. Z tej okazji w Nowym Jorku odbyła się uroczysta premiera, na której nie mogło zabraknąć największych gwiazd kontynuacji "SATC".
Czerwony dywan zaszczycili swoją obecnością: Sarah Jessica Parker z mężem Matthew Broderickiem i 19-letnim synem Jamesem Wilkie Broderickiem, Cynthia Nixon, Kristin Davis, Chris Noth, David Eigenberg, Mario Cantone czy Evan Handler. Pojawiło się też kilka nowych "nabytków" serialu, m.in. Sara Ramirez, Karen Pittman oraz Niall Cunningham.
Zobaczcie, jak gwiazdy kontynuacji "Seksu w Wielkim Mieście" wyglądały na nowojorskiej premierze serialu. Bardzo się zmieniły?
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?
Największa gwiazda "Seksu w wielkim mieście" i inicjatorka stworzenia kontynuacji kultowego serialu była wręcz zobligowana do pojawienia się na premierze w widowiskowej kreacji. Gwiazda miała na sobie szarą suknię z różowym, tulowym trenem i pelerynką wyszywaną kryształkami.
Odtwórczyni roli Mirandy Hobbs postawiła tego wieczoru na pomarańczową suknię na guziki utrzymana w stylu lat 70. Rolę dodatków odegrała diamentowa biżuteria.
Nie da się ukryć, że Kristin Davis mocno zmieniła się w ostatnich latach, głównie za sprawą zabiegów "odmładzających". Aktorka zadała szyku w granatowej sukni z odsłoniętymi ramionami.