Premiera filmu "To musi być miłość": zwycięzca "TzG" Piotr Mróz, wydekoltowana Izabela Janachowska, Karolina Gilon z odważnymi wycięciami... (ZDJĘCIA)
Oprócz eleganckiej Małgorzaty Kożuchowskiej na wtorkowym evencie nie zabrakło jeszcze kilku spragnionych blasku fleszy gwiazd. Kto prezentował się najlepiej?
Wraz z poluzowaniem pandemicznym obostrzeń organizatorzy imprez coraz śmielej zapraszają spragnionych blasku fleszy prominentów na eventy. Zmęczone zastojem w pracy gwiazdy znów mają sposobność, by robić to, co kochają najbardziej: błyszczeć na czerwonym dywanie i przyciągać spojrzenia.
We wtorek na odbywającej się w Warszawie premierze obrazu "To musi być miłość" znów zaroiło się od entuzjastów bywania. Prym bezsprzecznie wiodła Małgorzata Kożuchowska, która w filmie wcieliła się w jedną z głównych ról. Znana estetka zdecydowała się na czarny, cekinowy garnitur.
Nie tylko gwiazda "Rodzinki.pl" zadała szyku na salonach. Oprócz Kożuchowskiej na czarne kreacje postawiły również Izabela Janachowska i Karolina Gilon. Ekspertka od ślubów postawiła na prostą "małą czarną", podczas gdy prowadząca "Love Island" zdecydowała się na welurową sukienkę z odważnymi wycięciami, ewidentnie "inspirowaną" domem mody Versace. Na premierze nie zabrakło również świeżo upieczonego zwycięzcy najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami", Piotra Mroza.
Zobaczcie, kto jeszcze pojawił się na imprezie:
Małgorzata Kożuchowska bez wątpienia była największą gwiazdą wieczoru. 50-letnia aktorka miała na sobie zestaw składający się z cekinowej marynarki i pasujących spodni. Rolę dodatków odegrały duże kolczyki.
Podążając za światowymi trendami, Karolina Gilon wybrała czarną sukienkę z odważnymi wycięciami, która przywodziła na myśl projekty Donatelli Versace.
Izabela Janachowska zdecydowała się na elegancką "małą czarną" z głębokim dekoltem. Do klasycznej sukienki dobrała czółenka z kryształowymi klamrami oraz delikatną, srebrną biżuterię.