Romantyczny wieczór Miśka Koterskiego i Marceli Leszczak: uśmiechy, czułości i powrót OSOBNYMI samochodami (ZDJĘCIA)
Jak donosi nasz informator, para nie zdecydowała się spędzić tej nocy razem. Chcą dać sobie więcej czasu?
Przed kilkoma miesiącami media kolorowe obiegła informacja o rzekomym rozstaniu Miśka Koterskiego i matki jego synka - Marceli Leszczak, która dała nam się poznać w trzecim sezonie Top Model. Niedoszła modelka i aktor jednej roli często lubili obnosić się ze swoim uczuciem na branżowych ściankach, dlatego publiczne wyznanie Leszczak, że "nie ma kto jej podać kubka gorącej herbaty" mocno zaniepokoiły fanów pary. Sądząc jednak po ostatnich zdjęciach tego dynamicznego duetu, można przypuścić, że nie wszystko jest jeszcze stracone.
Rodzice dwuletniego Fryderyka pojawili się w ostatni wtorek w warszawskich Złotych Tarasach na premierze filmu Swingersi. Jak donosi nasze źródło, między nimi ewidentnie iskrzyło.
Misiek i Marcelina zjawili się na premierze "Swingersów", na ściance pozowali osobno. Kiedy zniknęli fotoreporterzy, nagle połączyli się w parę. Szli razem za rękę. Koterski poszedł po samochód i podjechał pod czekającą na niego Leszczak. Udali się do Hali Koszyki. Można było zauważyć czułe gesty. Na papierosa Misiek wychodził w płaszczu Marceliny, a ona w jego marynarce. Z restauracji każde wyjechało swoim samochodem. Zrównali się na pasach, Koterski pomachał partnerce. Ona wróciła do ich wspólnego mieszkania. On, nie wiemy. Albo wyprzedził ją i wrócił szybciej, albo pojechał gdzieś indziej - podaje nasz informator.
Dali sobie kolejną szansę na miłość?
Tego wieczora Misiek postanowił zaszaleć. Na premierze wystąpił w wysadzanym ćwiekami różowym garniturze, który uzupełnił kowbojskim kapeluszem. Marcelina postawiła natomiast na klasykę, prezentując się w czarnej sukni z odsłoniętymi ramionami.
Koterski zdawał się wręcz tryskać dobrym humorem. Udało mu się już zażegnać miłosny kryzys?
Jak na prawdziwego dżentelmena przystało, Misiek w pojedynkę wybiegł ze Złotych Tarasów po auto, aby podjechać po Marcelę pod samo centrum handlowe. Czego to nie robi się dla ukochanej?
Misiek i Marcela nadal starają się dać sobie nawzajem trochę więcej przestrzeni, o czym może świadczyć fakt, że każde z nich przyjechało na imprezę swoim własnym samochodem.
Marcelina dała się poznać w Top Model jako osoba dość oziębła. Nic więc dziwnego, że zimowa aura nie robi na niej większego wrażenia i nie jest w stanie powstrzymać celebrytki przed eksponowaniem długich, zgrabnych nóg.