Rzadki widok: Piotr Żyła i młodsza o 11 lat Marcelina Ziętek relaksują się na plaży w Sopocie (ZDJĘCIA)
Piotr Żyła nie należy raczej do osób, których fotoreporterzy nie odstępują na krok. Jego pojawienie się w Sopocie ze znacznie młodszą partnerką wzmogło jednak ich czujność. Nawet kapryśna pogoda nie była w stanie pokrzyżować im planów miłego spędzenia czasu nad morzem.
Przez wiele lat Piotr Żyła funkcjonował w mediach wyłącznie za sprawą sukcesów sportowych oraz niezwykle barwnej osobowości, która zapewniła mu tytuł ulubionego skoczka w polskiej kadrze. Nieoczekiwanie zaczął gościć na łamach plotkarskich serwisów i kolorowych magazynów, kiedy okazało się, że jego serce zabiło mocniej do Marceliny.
W połowie 2020 r. dwukrotny mistrz świata w skokach narciarskich zaczął być widywany z nową partnerką, która wcześniej zdążyła już zabłysnąć na małym ekranie. Okazała się nią znana z młodzieżowych seriali paradokumentalnych Marcelina Ziętek. Mało kto dawał im szanse na przetrwanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę dzielącą ich 11-letnią różnicę wieku. Mimo regularnych doniesień o konfliktach miłosnych, Piotr i jego partnerka wciąż są w sobie zakochani na zabój.
Potwierdzać może to ich poważna decyzja o wspólnym zamieszkaniu w nowo wybudowanym domu sportowca w Ustroniu. Zdecydowaną większość czasu spędzają na południu Polski, dlatego postanowili zmienić otoczenie na kilka dni, wyruszając na wczasy do znajdującego się po drugiej stronie kraju Sopotu.
Piotr Żyła i Marcelina Ziętek spędzali całe dnie nad brzegiem Bałtyku. Skoczek narciarski nie był jednak skory do leżenia plackiem na plaży i pluskania się. Podczas kiedy opiekował się pociesznym szpicem miniaturowym, ubrana w jaskrawe bikini 26-latka cieszyła się wypoczynkiem. Niestety, jak to nad polskim morzem bywa, szybko musieli się ewakuować, zakładając na siebie grubsze warstwy ubrań. Nawet nagłe załamanie pogody nie przeszkodziło im w dalszych czułościach.
Wyglądają na szczęśliwych?
Była ciepło, ale pochmurno.
Zakochani zabrali na urlop ukochanego pupila Bena.
Po kilku godzinach plażowania zakochani wybrali się do restauracji.
Kolejnego dnia temperatura gwałtownie spadła, stąd nie powinien dziwić brak innych klientów w restauracyjnym ogródku. Zaopatrzeni w bluzy partnerzy przekonali się na własnej skórze, jak zmienna potrafi być pogoda nad Bałtykiem.
Zachmurzone niebo nie powinno być jednak największym zmartwieniem urlopowiczów. W każdej chwili może spaść deszcz, który skutecznie niweczy plany odpoczynku nad wodą. Piotr i Marcelina oddalili się w kierunku miasta, trzymając się za ręce.