Rześka niczym poranna rosa Magdalena Ogórek wdzięczy się do paparazzi z torebką D&G za 6,5 tysiąca złotych (ZDJĘCIA)
Czy jej zamiłowanie do bajońsko drogiej galanterii skórzanej znajdzie wreszcie zaspokojenie?
Wbrew pozorom show biznes i polityka mają ze sobą wiele wspólnego. W obu tych skrajnie nieprzyjaznych środowiskach trzeba posiąść zdolność szybkiej adaptacji do otoczenia, aby zapewnić sobie przetrwanie. Umiejętność tę do perfekcji opanowała Magdalena Ogórek, która z kandydatki na prezydenta z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej zgrabnie przepoczwarzyła się w naczelną orędowniczkę prawicowych wartości reprezentowanych przez Telewizję Polską, dla której obecnie pracuje.
Dodatkowo Ogórek posiada niezwykły dar zwracania na siebie uwagi mediów. Odpowiadają za to nie tylko skrajnie sprzeczne ze sobą wpisy w CV, ale też zamiłowanie do galanterii skórzanej za grube tysiące, którą uwielbia prezentować na ulicach Warszawy. Była kandydatka na urząd prezydenta po raz kolejny została przyłapana przez fotoreporterów, kiedy to odziana w rubinowy płaszczyk maszerowała dziarsko na przekór wichurze, dzierżąc w ręku dzieło marki Dolce & Gabbana za skromne 6,5 tysiąca złotych.
Przypomnijmy: Leszek Miller czule o starcie Magdaleny Ogórek w wyborach prezydenckich w 2015 roku: "Popełniała BŁĄD ZA BŁĘDEM"
Zobaczcie najnowsze zdjęcia publicystycznej skandalistki. Robi wrażenie?
Niemalże każde wystąpienie Ogórek rodzi nowe kontrowersje. Prawica ją kocha, a lewica nie może wybaczyć jej "zdrady". Połączenie tego z niezaprzeczalnie przyjemną aparycją poskutkowało narodzinami politycznej celebrytki o kalibrze, którego nie dane nam było jeszcze uświadczyć.
Znakiem rozpoznawczym Magdaleny są jej długie blond włosy. W ostatni wtorek nawet perfekcyjnie ułożona fryzura prezenterki musiała jednak ugiąć się pod styczniowymi zrywami wiatru.
Ogórek regularnie pokazuje się "na mieście" z torebkami kosztującymi małą fortunę. Tym razem gwiazda TVP postawiła na róż od Dolce & Gabbana, który kosztował ją skromne 6,5 tysiąca złotych.
W jednym z ostatnich wpisów w mediach społecznościowych Ogórek przyznała, że Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy zamierza pomóc modlitwą, czym wywołała internetową burzę.
Mimo wyjątkowo delikatnej aparycji Magdalena nieraz udowodniła, że potrafi ugryźć, gdy wymaga tego sytuacja. Hitem internetu stał się fragment prowadzonego przez nią programu, na którym wyraźnie rozsierdzona prezenterka wydziera się na członka widowni, który chciał zabrać głos w dyskusji.