Sara Boruc w stylizacji za ponad 60 TYSIĘCY parkuje swojego mercedesa za milion NA CHODNIKU (ZDJĘCIA)
Sara Boruc znacznie większą wagę niż do przepisów drogowych przykłada do markowych ciuszków za grube tysiące. Bogatym celebrytkom wolno więcej?
Każdy kto systematycznie przegląda Pudelka, dobrze wie, że celebryci notorycznie łamią przepisy ruchu drogowego. Wielu z nich parkuje w niedozwolonych miejscach i przejeżdża na czerwonym świetle, co wielokrotnie już dokumentowali na zdjęciach paparazzi. Jedną z prominentek charakteryzujących się wyjątkowo "swobodnym" podejściem zasad zasad drogowych jest Sara Boruc.
Sytuacja, gdy żona Artura Boruca naraziła się na mandat, powtórzyła się w minioną niedzielę. Celebrytka wybrała się tego dnia na miasto swoim terenowym mercedesem za około milion złotych, który jakby nigdy nic zaparkowała na chodniku, pod samym znakiem zakazu. Po dłuższy czasie założycielka marki Mannei wróciła do auta ze wzrokiem wbitym w telefon, wsiadła do pojazdu i odjechała.
Sara nie zapomniała oczywiście o markowej stylizacje wartej krocie. Do czerwonej, stylizowanej na koszulkę piłkarską bluzki Balenciagi za 4 tysiące złotych dopasowała sneakersy tej samej marki za 4,5 tysiąca, jasne jeansy i torebkę Hermes za ok. 50 tysięcy. Wisienką na toie były wielkie, gwiazdorskie okulary przeciwsłoneczne na pół twarzy.
Myślicie, że kiedyś zmieni swoje podejście co do przestrzegania przepisów?
W niedzielę Sara Boruc znowu złamała przepisy ruchu drogowego.
Po jakimś czasie celebrytka wróciła do auta, wsiadła do pojazdu i jakby nigdy nic odjechała.