Artur Boruc człapie na kawę z Sarą w laczkach Kanye Westa za kilka tysięcy złotych (ZDJĘCIA)
Bramkarz i projektantka, wybierając się "na miasto", jak zwykle zaprezentowali się w starannie przemyślanych stylizacjach. Artur miał klapki Yeezy, Sara torebkę Celine i torbę Chanel. Klasa?
Właśnie mija rok, odkąd mieszkający przez lata w Wielkiej Brytanii Borucowie powrócili do Polski. Od tamtej pory bramkarza i jego sprawdzającą się w roli projektantki ukochaną regularnie można spotkać na warszawskich ulicach. Celebrycki duet mimo plotek o rzekomym nieślubnym dziecku Artura zalicza kolejne wspólne wyjścia "na miasto", dając do zrozumienia, że w ich małżeństwie wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Zobacz: "Zwyczajni" Sara i Artur Borucowie uzupełniają zapasy w sklepie z ekologiczną żywnością (ZDJĘCIA)
Nie inaczej było ostatnio, gdy małżonków "przyłapano" na wizycie w kawiarni. Sara i Artur zdecydowali się na romantyczne wyjście bez trójki pociech. Podczas gdy, jak widać na wykonanych przez paparazzi zdjęciach, bramkarz uraczył podniebienie kawą i ciastkiem z kremem, dbająca o formę matka jego dzieci zrezygnowała z kofeinowego napoju oraz zajadania się słodyczami.
Tego dnia stylowi rodzice Oliwii, Amelii i Noah jak zwykle zaprezentowali się w starannie dobranych stylizacjach. Sara postawiła na szerokie, beżowe spodnie, top, do którego zdecydowała się nie zakładać biustonosza, oversize'ową koszulę i japonki, całość uzupełniając wartą około 12 tysięcy złotych torebką marki Celine. W ręku dzierżyła też siatkę zakupową Chanel, którą następnie pomagał jej nieść uczynny mąż. Artur zaś miał na sobie T-shirt z romantycznym napisem "Moja dusza odnajdzie Twoją", szorty i kontrowersyjne klapki projektu Kanye Westa, za które trzeba zapłacić nawet kilka tysięcy złotych.
Fajna para?
Borucowie, jak każdy znany duet, lubią niekiedy pokazać się razem w centrum Warszawy.
Właśnie pod okiem czujnych fotoreporterów Sara i Artur postanowili spędzić wspólnie czas w miniony wtorek.
Tym razem udali się do jednego ze stołecznych lokali ze słodkimi przysmakami.
W lokalu sportowiec wyposażył się w kawę i kremowe ciastko. Wiedzieliście, że z niego taki łasuch?
Sara nie była najwyraźniej głodna, bowiem paparazzi nie udało się uchwycić, by - w odróżnieniu od męża - skusiła się kupić cokolwiek.
Znana z zamiłowania do mody projektantka jak zwykle pokazała się w oryginalnej stylizacji. Tym razem w kolorach bieli i beżu. Lubicie jej styl?
Sara i najedzony Artur spacerowali po Warszawie w objęciach. Lubicie tę dwójkę?