Spragniona wiedzy Monika Olejnik z torebką za 22 TYSIĄCE złotych zasuwa po gazetę, zastawiając samochody swoim BMW za 350 TYSIĘCY złotych (ZDJĘCIA)
Paparazzi przyuważyli ostatnio pewnego kierowcę BMW, który bardzo nieodpowiedzialnie zastawił wszystkie auta i na jednej nodze pognał do kiosku po gazetę. Okazało się, że tym kierowcą była... Monika Olejnik.
Monika Olejnik to jedna z najpopularniejszych dziennikarek w Polsce, która dodatkowo może się pochwalić tytułem jednej z tych najbardziej bezkompromisowych. Dziennikarka doskonale wie, jak podzielić pół kraju za sprawą swojego ciętego języka, o czym wielokrotnie przekonali się już widzowie "Kropki nad i".
Olejnik słynie także z tego, że lubi zadbać o swój wygląd i każdą stylizację dobiera bardzo starannie. Dzięki temu zdarza jej się czasem zabłysnąć na okładkach modowych magazynów. Całkiem niedawno brylowała na okładce "Fashion Magazine", choć wówczas nie wszystkim owa sesja przypadła do gustu. Część internautów twierdziła, że Monika nie przypomina na niej samej siebie, ona jednak z tym stanowiskiem się nie zgodziła, bo - jak mówiła - sesja odbyła się o 5:00 rano, a ona "o 5:00 rano wygląda najlepiej".
Ostatnio 66-letnia dziennikarka miała okazję udowodnić, że hobbistycznie lubi także zdobyć nieco wiedzy, a wszystko za sprawą jej czwartkowego wypadu na miasto.
Tego grudniowego dnia paparazzi udało się trafić na Monikę Olejnik, która zaparkowała swoim czarnym BMW za 350 tysięcy złotych na środku ulicy, zastawiając przy okazji kilka samochodów. Po wyjściu z auta Olejnik szybko pognała w stronę kiosku, by zakupić gazetę.
Podczas tej wyjątkowej eskapady dziennikarce towarzyszyły torebka Chanel na łańcuszku warta 22 tysiące złotych oraz czarny szlafrokowy płaszcz, różowy sweterek, dziurawe jeansy od Prady z wywiniętymi nogawkami i jasnobrązowe buty w typie bamboszów.
Zobaczcie, jak Monika biegnie po gazetę. Trzeba było aż zastawiać tyle samochodów...?
Monika podjechała na miejsce swoim czarnym autkiem, zastawiając przy okazji kilka samochodów.
Dziennikarka na jednej nodze wkroczyła w wąskie progi kiosku i szybko znalazła to, czego chciała.
Monika opuściła lokal, dumnie dzierżąc w dłoni upragnioną zdobycz. Jak widać, z początku niepozornie wyglądające jeansy z dziurką okazały się tymi z najwyższej półki.
Dziennikarka uzbrojona w źródło wiedzy opuściła lokal, niosąc pod pachą pikowaną torebkę Chanel o wartości 22 tysięcy złotych.