Stylowa Monika Olejnik ZAMIATA warszawskie ulice długim do kostek płaszczem, dzierżąc w dłoni ciastko (ZDJĘCIA)
Monika Olejnik znana jest ze swojego zamiłowania do mody. Dziennikarka została niedawno przyuważona podczas wycieczki do jednej ze stołecznych cukierni. Z tej okazji postawiła na wyjątkowo stylową kreację...
Monika Olejnik od lat jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek w Polsce. Gwiazda słynie z dość bezkompromisowego stylu bycia, a wśród widzów wywołuje nierzadko skrajne emocje. Prezenterka nie boi się również eksperymentować z modą, niedawno pojawiła się nawet na okładce "Fashion Magazine". Sesja zdjęciowa nie wszystkim jednak przypadła do gustu, bo internauci zwracali uwagę, że Olejnik na zdjęciu jest nie do poznania.
Dziennikarka w rozmowie z Jastrząb Post przyznała jednak, że żaden grafik nie majstrował przy jej twarzy, a sekretem młodzieńczego wyglądu miała być wczesna godzina odbywającej się sesji zdjęciowej. Monika wyjawiła bowiem, że odbywała się ona o 5:00 rano, a "o 5:00 rano wygląda najlepiej".
Tym razem paparazzi "przyłapali" ją na mieście w nieco późniejszych godzinach, gdy Olejnik wybrała się na wyprawę do jednej ze stołecznych cukierni. Po zaopatrzeniu się w kolorowy pakunek Monika opuściła lokal i dziarskim krokiem udała się do swojego BMW. Z tej okazji lubująca się w modzie dziennikarka zaprezentowała się w jeansach z poszarpanymi nogawkami, białej koszulce, którą uzupełniła kolorową apaszką, a do całej stylizacji dobrała modne w tym sezonie półbuty na grubej podeszwie. Prawdziwą gwiazdą był jednak długi do kostek brązowy płaszcz, którym od czasu do czasu zamiatała warszawskie chodniki.
Jak wam się podoba w takim wydaniu? Stylowa?
Monika została przyuważona przez paparazzi w jednej ze stołecznych cukierni. Olejnik postanowiła umilić sobie dzień, kupując słodkości.
Z cukierni Olejnik wyszła uzbrojona w kolorowy pakunek, w którym zapewne znajdowały się jakieś pyszności.
Olejnik na wycieczkę do cukierni wybrała długi do kostek brązowy płaszcz, który zestawiła z białą koszulką i kolorową apaszką. Jak na modnisię przystało, nie zabrakło również czarnych okularów i czarnej torebki, nonszalancko przewieszonej przez ramię.
Okrycie wydawało się nieco za długie. Mimo że Olejnik dodała sobie parę centymetrów modnymi w tym sezonie półbutami na wysokiej platformie, to momentami można było mieć wrażenie, że gwiazda zamiata płaszczem stołeczne ulice.
Dziennikarka przez całą drogę kurczowo dzierżyła kolorowy pakunek w ręce, aż wsiadła do swojego BMW i odjechała.