Sukienka Aleksandry Miller, odsłonięte nogi Macron, metka Meghan Markle. Przypominamy modowe wpadki na wysokim szczeblu (ZDJĘCIA)
Przedstawiciele sceny politycznej, pierwsze damy czy royalsi starannie dbają o wizerunek, ale im też zdarzają się jednak modowe wpadki. Meghan Markle zarzucano łamanie protokołu, a o sukience Aleksandry Miller swego czasu mówiła cała Polska.
Dbałość o nienaganny wizerunek w przypadku osób publicznych jest kwestią szczególnie istotną - zwłaszcza gdy mowa tu o przedstawicielach sceny politycznej, głowach państw czy członkach rodziny królewskiej. Media śledzą bowiem nie tylko poczynaniach sławnych polityków i royalsów, lecz również uważnie przyglądają się ich stylizacjom, bezlitośnie wytykając im ewentualne wpadki.
Wiele osób publicznych najpewniej korzysta z porad profesjonalistów, którzy dbają, by ich stroje były odpowiednio dobrane do okazji i zgodne z protokołem. Mimo wszystko w mediach wielokrotnie mówiło się o mniejszych lub większych modowych wpadkach, które przydarzyły się głowom państw, znanym politykom czy mieszkańcom Pałacu Buckingham. Gdy Meghan Markle pełniła obowiązki księżnej Sussex, brytyjska prasa niejednokrotnie zarzucała jej naruszanie dyplomatycznego protokołu, zwracając uwagę m.in. na długość jej kreacji. Za zbyt krótkie sukienki w przeszłości krytykowano także na przykład pierwszą damę Francji, Brigitte Macron, Angeli Merkel wytykano zaś zbyt głęboki dekolt.
W Polsce jedną z najgłośniejszych dyplomatycznych wpadek bez wątpienia była ta z udziałem Aleksandry Miller. Żona premiera Leszka Millera w 2002 roku powitała bowiem japońską parę cesarską w sukience z napisami "sexy", "romance" czy "cute". W mediach sporo mówiło się także o "niewidzialnych spodniach" Agaty Dudy, "dresach" Patryka Jakiego w Europarlamencie czy dwóch różnych butach Jarosława Kaczyńskiego.
Zobaczcie zestawienie pamiętnych modowych wpadek na wysokim szczeblu.
Stylizacje Brigitte Macron już niejednokrotnie były szeroko komentowane przez media. Pierwsza dama Francji szczególnie upodobała sobie bowiem sukienki oraz spódnice przed kolano - a długość ta zdaniem niektórych jest nieodpowiednia w przypadku oficjalnych wyjść. Ostatnio głośno zrobiło się o na przykład o kostiumie, który żona Emmanuela Macrona założyła na spotkanie z królem Wilhelmem i królową Maximą. Jako że 70-latka odsłoniła wówczas kolana, posądzono ją o złamanie protokołu dyplomatycznego.
Kreacja, w której Aleksandra Miller powitała japońską parę cesarską w Polsce w 2002 roku, bez wątpienia na zawsze zapisała się w historii polskiej dyplomacji. Żona ówczesnego premiera Leszka Millera na uroczyste śniadanie w Łazienkach z cesarzem Akihito i cesarzową Michiko założyła zwiewną, różową sukienkę, która pewnie przeszłaby bez większego echa - gdyby nie widoczne na niej napisy. Na stroju, który Miller przywdziała na oficjalne wyjście, znalazły się bowiem takie hasła jak "sexy", "romance", "pink", "pretty" czy "cute". Strój Miller był szeroko komentowany przez media, a zamieszanie wokół kreacji okazało się dla żony premiera wyjątkowo trudne.
Po tej akcji z sukienką płakałam przez tydzień, prawie nie oddychałam. Popełniłam fatalny błąd. Czułam ogromny wstyd. Ale na szczęście dostałam też mnóstwo listów, słów otuchy, wsparcia. Nie mam pojęcia, jak mogłam założyć taką sukienkę, ale stało się. Trudno - mówiła w biografii Kamila Szewczyka "Miller. Twardy Romantyk".
Zanim Magdalena Ogórek zapragnęła zostać gwiazdą Telewizji Polskiej, marzyła o karierze polityczne ubiegała się o urząd prezydenta RP. Niestety niegdysiejszej "lwicy Lewicy" nie udało się uniknąć modowych wpadek. W 2015 roku Ogórek pojawiła się na Powązkach, by w piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej złożyć wieniec na pomniku upamiętniającym ofiary tragedii. Niedoszła głowa państwa na cmentarzu pojawiła się w kusej mini przed kolano. Gdy w pewnym momencie Ogórek przykucnęła, jej kreacja odsłoniła nieco zbyt wiele...
Agata Duda w kwestii stylizacji zazwyczaj stawia na klasykę gatunku, a jej modowe wybory dość rzadko wzbudzają większe kontrowersje opinii publicznej. W ubiegłym roku w mediach zrobiło się jednak głośno o stylizacji, którą pierwsza dama założyła na wizytę w Cianowicach.
85-lecie tamtejszego Koła Gospodyń Wiejskich Duda małżonka prezydenta uczciła w eleganckiej, białej marynarce oraz cielistych spodniach w kant. Jako że kolor dolnej części garderoby pierwszej damy był dość zbliżony do koloru jej skóry, z daleka mogłoby się wydawać, jakby Duda nie założyła spodni. Niektóre media, pisząc o stylizacji żony prezydenta, wspominały nawet o "niewidzialnych spodniach" czy "spodniach widmo".
Gdy w 2018 roku Melania Trump spotkała się z dziećmi imigrantów oddzielonych od rodziców w ośrodku w Teksasie, w mediach zawrzało. Zarówno przed, jak i po wizycie pierwszą damę USA sfotografowano bowiem na lotnisku w kurtce z napisem "I really don't care, do U?" (Naprawdę mnie to nie obchodzi, a Ciebie?"). Wspomniane hasło w połączeniu z otwarcie antyimigracyjną polityką Donalda Trumpa wzbudziło wówczas falę kontrowersji. Rzeczniczka Melanii zapewniła jednak, że pierwsza dama nie miała żadnych ukrytych intencji.
To kurtka. Nie było żadnego ukrytego przesłania - powiedziała Stephanie Grisham.
Jak wiadomo, rola pierwszej damy zobowiązuje do nienagannego wyglądu. Nie sposób jednak nie zauważyć, że stroje Melanii Trump nie zawsze były odpowiednio dobrane do okazji. W 2018 roku pierwsza dama USA sadziła na przykład dąb przed Białym Domem w... 12-centymetrowych szpilkach.
W 2018 roku na lotnisku w Tonga Meghan zaliczyła pierwszą poważniejszą modową wpadkę. Księżna Sussex zapomniała wówczas odciąć metki od sukienki...
Podczas pełnienia obowiązków księżnej Sussex Meghan Markle była niemal nieustannie krytykowana za prezentowane stylizacje. W 2018 roku niektórzy wytykali jej odsłonięcie ramion podczas Trooping the Colour, tego samego roku uwagę zwrócił także kapelusz, który zabrała na Wimbledon - noszenie nakryć głowy przez widzów jest bowiem niezgodne z regulaminem turnieju.
Ukochaną księcia Harry'ego krytykowano również m.in. za zbyt krótkie kreacje, brak rajstop, które zwyczajowo członkinie rodziny królewskiej zakładają na oficjalne wyjścia czy pomalowanie paznokci na ciemny kolor.
W czerwcu 2021 roku przedmiotem dyskusji w rodzimych mediach stało się... obuwie Jarosława Kaczyńskiego. Gdy prezes PiS pojawił się na warszawskim Zjeździe Republikańskim, wielu użytkowników Twittera (w tym polityków) było zdania, że ten przyszedł na wydarzenie w dwóch różnych butach. Zdjęcie obuwia Kaczyńskiego błyskawicznie obiegło wówczas media społecznościowe.
Później okazało się co prawda, że komentarze o obuwniczej wpadce były nieco przesadzone - na innych kadrach z wydarzenia oraz ujęciach z innego oficjalnego wyjścia Kaczyńskiego jego buty wyglądały już identycznie. Sprawa wzbudziła jednak tak wiele emocji w rodzimych mediach, że nie sposób nie wspomnieć o niej w tym zestawieniu.
W 2018 roku Agata Duda zaliczyła drobną wpadkę podczas wizyty w USA. Gdy po spotkaniu z Donaldem i Melanią Trumpami w Białym Domu pierwsza dama wsiadała do samochodu, niespodziewanie spadł jej but.
W ubiegłym roku Patryk Jaki opublikował na Twitterze nagranie jednego ze swoich wystąpień w Parlamencie Europejskim. Wideo błyskawicznie odbiło się w mediach szerokim echem i to wcale nie za sprawą treści przemówienia posła. Uwagę wielu zwróciła bowiem niecodzienna stylizacja polityka - kraciasta marynarka oraz spodnie do złudzenia przypominające dresy.
W obliczu zaciętej dyskusji pod hasłem "Jaki założył dresy do Europarlamentu", polityk postanowił zabrać głos i zapewnił, że wcale nie postawił na aż tak wyluzowaną stylizację. - Zazwyczaj nie komentuje głupot, ale nie, nie mam na sobie spodni "dresowych", tylko garniturowe (z gumką) - skomentował.
Wizyta Angeli Merkel w operze w Oslo w 2008 roku wywołała w mediach niemałe zamieszanie. Wszystko za sprawą dość odważnego dekoltu w kreacji kanclerz Niemiec. Suknia niemieckiej polityk była szeroko komentowana przez zagraniczne media, a niektórzy zastanawiali się nawet, czy stojąca na czele państwa Merkel może powinna pozwalać sobie na podobne stylizacje.