Świeżo poślubieni Ilona Felicjańska i Paul Montana całują się na warszawskim lotnisku (ZDJĘCIA)
Upokorzona celebrytka i jej małżonek postanowili zaprezentować dowód swej dozgonnej miłości przed obiektywami fotoreporterów. Wypadli przekonująco?
Mimo posługiwania się nazwiskiem męża już od ponad roku, Ilona Felicjańska poślubiła Paula Montanę dopiero przed tygodniem w trakcie "intymnej" ceremonii z udziałem najbliższej rodziny, przyjaciół i fotoreportera Faktu. Para prędko rozwiała jednak wszelkie nadzieje osób, łudzących się, że złożenie przysięgi miłości unormuje nieco ich skomplikowane relacje. W sieci pojawiły się zdjęcia kompletnie nagusieńkiej Ilony szykującej się do ślubu, co wielu fanów uznało za znak tego, że w ich związku nie dzieje się najlepiej.
Montanowie nie mają jednak chyba najmniejszego zamiaru ustawać w przekonywaniu opinii publicznej o łączącej ich namiętności. W ostatnią sobotę zakochani dali kolejny popis czułości przybywając na lotnisko Chopina w Warszawie. Sądząc po zaprezentowanym przez nich teatralnym pocałunku, który wprawił w zakłopotanie pozostałych użytkowników lotniska, możemy dojść do wniosku, że Felicjańska w pełni zdawała sobie sprawę z obecności wycelowanych w nią obiektywów i postarała się dać im jak najlepszy show.
Sądzicie, że długo przyjdzie nam czekać na kolejny wyskok tej wesołej kompanii?
Przez ostatnie tygodnie Ilona wiodła życie prawdziwej globtroterki! Pod koniec grudnia spędziła tydzień w areszcie na Florydzie, następnie wyleciała na rodzinny urlop do Egiptu (gdzie na szczęście uniknęła aresztowania), aby ostatecznie udać się do Londynu, gdzie wyznała Paulowi miłość w obecności urzędnika stanu cywilnego.
Ilona nie raz udowodniła już, że nie boi się pokazywać całego swojego ciała bez żadnych upiększaczy. Nie dziwi więc, że na lotnisku również postanowiła zaprezentować się w wersji sauté.
Wnioskując po intensywności prezentowanych publicznie uczuć, można przypuszczać, że Montanowie nadal przeżywają fazę miesiąca miodowego.
Przez ponad rok Felicjańska pozwalała wierzyć Polakom, że wyszła już za swojego ukochanego. Prawda wyszła na jaw dopiero przed tygodniem, gdy Fakt opublikował zdjęcia z "prywatnej" ceremonii byłej modelki i tajemniczego przedsiębiorcy.
Mimo że Ilona i Paul nie mają ostatnio w Polsce zbyt dobrej prasy, na pierwszy rzut oka widać, że niespecjalnie się tym przejmują. Można pozazdrościć dystansu do siebie?