Sylwia Bomba odpiera oskarżenia o LIPOSUKCJĘ, chwaląc się z Turcji formą życia: "To efekty diety i ćwiczeń!" (ZDJĘCIA)
Przebywając na rodzinnych wczasach w Turcji, Sylwia Bomba musiała zmierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami internautek, które posądziły ją o zdobycie wymarzonej figury przy pomocy zabiegów medycyny estetycznej. Celebrytka idzie w zaparte, utrzymując, że sama na wszystko zapracowała.
Sylwia Bomba całkiem niedawno wyfrunęła z córką na wakacje. Tym razem za cel podróży obrała Turcję, a dokładniej urokliwe miasto Kemer w południowo-zachodniej części kraju. Naturalnie urlopowi towarzyszą obszerne foto i wideorelacje, zamieszczane dzień dziennie na profilu celebrytki. Sylwia nie omieszkała pochwalić się wyrzeźbionym ciałem w bikini. Niestety znaleźli się już tacy, którzy zwietrzyli tu pewien podstęp.
Pod najnowszą fotką w mocno wyciętym dwuczęściowym bikini Bomba odpowiedziała bezpośrednio na zarzuty o pójście pod nóż. Gwiazda Gogglebox zapewnia, że obecną sylwetkę wywalczyła sobie metodami naturalnymi.
Wrzuciłam ostatnio zdjęcie i kilka pań napisało z całkowitą pewnością, że tak wygląda brzuch po liposukcji. My z moim trenerem traktujemy to jako komplement. Rekonwalescencja po liposukcji jest raczej długa i nie sposób byłoby ukryć takiego zabiegu, bo ja od kilku lat jestem tutaj codziennie (poza 2 tygodniami, gdy zmarł tata Antosi). Pewność, z jaką mądre panie wiedzą lepiej, jest dość zabawna. Taki brzuch można uzyskać dietą i ćwiczeniami - zapewniła.
W kolejnych postach na InstaStories Bomba wyjaśniła szczegółowo, jak o siebie dba. Nie ma co ukrywać, utrzymanie takiej formy wymaga wielu wyrzeczeń.
Traktuję siebie z szacunkiem. Ogólnie jeśli mam zjeść coś niezdrowego lub pić alkohol, to wolę iść na trening lub wypić wodę. Kładę sobie codziennie maskę w płachcie na twarz, nakładam dużo tych toników i kremów. Biorę suplementy, kolagen, adaptogeny… Ogólnie robię, co mogę, żeby zmarszczki się opóźniły.
Sami zobaczcie, jak dziś prezentuje się Bomba. Robi wrażenie?