Sylwia Peretti pałaszuje smakołyki w kawiarni i pędzi do swojego "Lucyfera" za ponad milion złotych (ZDJĘCIA)
Paparazzi "przyłapali" Sylwię Peretti podczas uczty w jednej z warszawskich kawiarni. Uwieczniono też, gdy odziana w jeans celebrytka maszerowała do swojego luksusowego BMW za około 1,2 miliona złotych. Fajne życie?
Sylwia Peretti dała się poznać szerszej publiczności dzięki programowi "Królowe życia", w którym zawitała tylko na dwa sezony. Mimo dość krótkiego stażu w nieemitowanym już hicie TTV, celebrytka zdążyła zaskarbić sobie sympatię widzów i rozwinąć media społecznościowe. Kulisy jej przesiąkniętego luksusem życia na Instagramie śledzi już ponad 255 tysięcy osób.
Pełna przepychu codzienność Sylwii Peretti fascynuje również paparazzi, którzy ochoczo fotografują celebrytkę podczas jej rutynowych poczynań. W niedzielę niegdysiejsza Królowa życia została "przyłapana" w trakcie uczty w jednej w warszawskich kawiarni. Fotografowie towarzyszyli gwiazdce również w drodze do jej luksusowego auta, które nazywa pieszczotliwie "Lucyferem". W jednym z wywiadów Sylwia chwaliła się, że jej BMW w serii M8 z tuningiem Manharta rozwija prędkość do 100 kilometrów w 2,6 sekundy, co czyni ją "najszybszą business woman".
Mój każdy samochód ma swoje imię, a z Lucyferem to była "transowa" trochę historia. Jak ją zamówiłam, to cały czas mówiłam, że "jadę po Lucynę". Odebrałam Lucynę, no ładne M8, ale jak odebrałam Manharta, to przecież kurde to auto nie może być Lucynką - tłumaczyła niegdyś Peretti.
Zobaczcie, jak słoneczną niedzielę spędziła kochająca luksus Sylwia Peretti.
Niedzielna laba rozpoczęła się od miło spędzonego czasu w kawiarni. Sylwia miała okazję porozmawiać z przyjaciółką i delektować się słodkościami.
Między jednym a drugim kęsem croissanta, Peretti zaprezentowała światu swoje śnieżnobiałe uzębienie.
Niegdysiejsza "królowa życia" spacerowała po stolicy w jeansowym, eksponującym dekolt kombinezonie i okularach przeciwsłonecznych ze złotymi elementami.
Po krótkiej przechadzce warszawskimi ulicami Sylwia pomknęła na parking, gdzie czekał na nią połyskujący "Lucyfer", warty ponoć 1,2 miliona złotych.
Peretti pożegnała się z paparazzi, posyłając uśmiech zza uchylonej lekko szyby swojego BMW.