Szczęśliwa rodzina Lewandowskich pomyka na zdrowe śniadanko do modnej knajpy w towarzystwie naturalnej Pauliny Krupińskiej (ZDJĘCIA)
Całej ekipie dopisywał świetny humor, a małą Klarę najbardziej rozbawił jej upadek. Na szczęście w pobliżu był wówczas troskliwy tata.
Anna i Robert Lewandowscy** uchodzą za przykład wzorcowego małżeństwa. On - utalentowany piłkarz z sukcesami na koncie, ona - prawdziwa bizneswoman ze smykałką do interesów. Choć na brak pracy i obowiązków narzekać nie mogą, to na pierwszym miejscu stawiają jednak rodzinę. Oczkiem w głowie dumnych rodziców jest dwuletnia Klara, **która już za kilka miesięcy doczeka się rodzeństwa.
Na co dzień państwo Lewandowscy mieszkają w Monachium. Gdy jednak Robert pojawia się w Polsce, by zagrać w meczu reprezentacji, zawsze towarzyszą mu najbliżsi. Tym razem nie było inaczej.
Rodzinka Lewandowskich została ostatnio "przyłapana" na wyjściu do jednej z warszawskich restauracji w towarzystwie Pauliny Krupińskiej. Mimo wczesnej pory i upadku Klarci na chodnik całej ekipie uśmiechy nie schodziły z twarzy. Po śniadanku był też czas na krótki spacer ulicami Warszawy i miłą pogawędkę.
Wiedzieliście, że łączy ich tak bliska więź?
Przy okazji pobytu w stolicy Lewandowscy postanowili ruszyć na miasto w porannych godzinach, by przekąsić zdrowe śniadanko w jednej z modnych warszawskich restauracji. A jak wiadomo, śniadanie to najważniejszy posiłek dnia.
Wolny dzień nie oznacza, że Lewandowscy pomykają po mieście w dresach. Nic z tych rzeczy! Nawet na śniadanie ważna jest dobra "stylówka". Tym razem "Lewa" postawiła na puchową kurtkę, a Robert elegancki płaszczyk. Uwagę jednak najbardziej zwracają buty. Ania wybrała typowo zimowe obuwie od Prady, natomiast piłkarz wybrał kolorowe buciki Gucci warte cztery tysiące złotych. Doceniacie ich modowy sznyt?
W końcu do modnej knajpki wpadła też Paulina Krupińska, która tego dnia postawiła na naturalność. Lubicie ją w takiej wersji?
Nie da się ukryć, że Ania, Robert i Klara świetnie dogadują się z żoną Karpiela-Bułecki.
Podczas powrotu z knajpki Klara miała mały wypadek. Na szczęście nic poważnego się nie stało, a sam upadek tylko rozbawił dwulatkę.
Na ratunek natychmiast przybiegł Robert, który podniósł Klarcię z chodnika. Prawdziwy bohater?
Później był też czas na szybką sesję zdjęciową.
Gdy Paulina, Klara i Robert urządzali sobie miłą pogawędkę, Ania załatwiła biznesy.