Szykowna Kinga Rusin w arafatce i płaszczu za 12 tysięcy złotych obkupuje się w osiedlowym dyskoncie (ZDJĘCIA)
Kinga Rusin od wielu lat jest pod stałym ostrzałem stołecznych paparazzi. We wtorek celebrytka dała się sfotografować pod osiedlowym sklepem. 52-latka, jak zwykle obwieszona była metkami.
W tym roku mijają cztery lata odkąd Kinga Rusin rozstała się z "Dzień Dobry TVN". O gwiazdorskim statusie dziennikarki świadczyć może fakt, że choć pojawia się już w telewizji, ani na ściankach prestiżowych eventów, 52-latka wciąż jest stałą bywalczynią kolumn plotkarskich. Najczęściej o właścicielce marki kosmetycznej Pat&Rub pisze się w kontekście jej zagranicznych wojaży (od rozstania z TVN-em Kinia zwiedziła glob wzdłuż i wszerz), a także medialnych konfliktów, w które wojownicza celebrytka z lubością się wdaje.
Po wakacjach w Ameryce Środkowej, gdzie ładowała baterie u boku ukochanego Marka Kujawy, Rusin z bólem serca powróciła na łono ojczyzny, gdzie czekał ją śnieg i siarczysty mróz. Jako że gwiazda wciąż jest smacznym kąskiem dla paparazzi, była żona Tomasza Lisa musi pogodzić się ze stałą obecnością fotografów w jej orbicie.
We wtorek sytuacja się powtórzyła. Matka dwójki dzieci znowu znalazła się na celowniku fotoreportera. 52-latka była jednak na to przygotowana. Miłośniczka markowych ciuszkach odziana była w stylowy płaszcz z "misia" Max Mary za 12 tysięcy złotych, który zestawiła z eleganckimi, szarymi i skórzanymi "bikerami". Istotnymi elementami zimowej stylówki była szara torebka Chloe za 4 tysiące złotych oraz wzorzysta chusta zwana arafatką. Po wizycie w osiedlowym dyskoncie Rusin poczłapała do wartego ok. 300 tysięcy Porsche Panamery i odjechała.
Zobaczcie zdjęcia.
Przed odjazdem Kinga Rusin wymieniła kilka SMS-ów.
Dziennikarka jest dumną posiadaczką wartego ok. 300 tysięcy Porsche Panamery.