Paweł Wilczak
Paweł Wilczak to polski aktor filmowy, serialowy i teatralny. Największą sławę przyniosły mu role w serialach Ekstradycja, Na dobre i na złe, Kasia i Tomek, Sfora, Usta Usta. Paweł Wilczak został wyróżniony Wiktorem w kategorii najpopularniejszy aktor w 2002 roku oraz Telekamerą w 2004 roku. Od 2014 roku występuje w serii reklamującej usługi telekomunikacyjne Cyfrowego Polsatu oraz sieci Plus. Od kilkunastu lat partnerką życiową Pawła Wilczaka jest Joanna Brodzik, z którą doczekał się synów bliźniaków Jana i Franciszka.
Imię i nazwisko: Paweł Wilczak
Data i miejsce urodzenia: 29 lipca 1965 roku we Wronkach
Wzrost: 182 cm
Wykształcenie: Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi
Życiorys i kariera Pawła Wilczaka
Paweł Wilczak zdał maturę w Liceum Ogólnokształcącym im. Piotra Skargi w Szamotułach. Następnie rozpoczął studia na łódzkiej filmówce, gdzie w 1989 roku uzyskał dyplom aktorski. Niedługo potem Paweł Wilczak rozpoczął pracę w Teatrze Nowym w Warszawie, ale po kilku latach zrezygnował z dalszej kariery teatralnej, skupiając się na filmach i serialach.
Debiut aktorski Wilczaka miał miejsce w 1986 roku, gdy otrzymał drobną rolę w filmie ESD (na podstawie powieści Małgorzaty Musierowicz Kwiat kalafiora oraz Ida sierpniowa). Kolejną, tym razem większą kreację otrzymał w 1990 roku w serialu polsko-francuskim Napoleon. Już 2 lata później wcielił się w postać Marka Włodarczyka w belgijsko-polskim serialu Kuchnia polska - Paweł Wilczak tę rolę powtórzył w filmie 1968. Szczęśliwego Nowego Roku. W latach 90. aktor pojawiał się epizodycznie w wielu produkcjach, m.in. Panny i wdowy, Kiedy rozum śpi, Pożegnanie z Marią, Pajęczarki, Bank nie z tej ziemi.
Przełomem dla aktora okazała się rola rosyjskiego gangstera Jurija Ałgarskiego w serialu Ekstradycja 2. Inne filmy i seriale z udziałem Pawła Wilczaka to: Ekstradycja 3, Kiler-ów 2-óch, Ostatnia misja, Sezon na leszcza, Przeprowadzki, Enduro bojz, Na dobre i na złe (nagroda Telekamera), Stacja, Sfora, Sfora: Bez litości, Kasia i Tomek (nagroda Wiktor), Wesele, Faceci do wzięcia, Fałszerze – Powrót Sfory, Złoty środek, Usta Usta, Weekend, Ostra randka. Paweł Wilczak w lipcu 2018 roku wziął udział w zdjęciach do filmu biograficznego o Leopoldzie Tyrmandzie Pan T. – aktor zagrał główną rolę.
Paweł Wilczak wystąpił w kilku znanych reklamach, np. proszku OMO, chipsów Lays, sieci Era. Od 2014 roku razem ze swoją partnerką Joanną Brodzik regularnie pojawiają się w kampanii usług telekomunikacyjnych Cyfrowego Polsatu oraz sieci Plus.
Paweł Wilczak – rodzina, partnerka, dzieci
Paweł Wilczak jest synem lekarzy. Starszy brat aktora również wybrał medycynę – jest profesorem i wykładowcą.
Na planie serialu Kasia i Tomek, Paweł Wilczak poznał Joannę Brodzik. Para starała się ukryć swoją zażyłą relację przed mediami, ale ostatecznie w 2004 roku aktorzy potwierdzili związek. Brodziak i Wilczak doczekali się synów bliźniaków Jana i Franciszka (urodzeni w 2008 roku).
W 2007 roku aktorzy wzięli kredyt we frankach na wymarzone mieszkanie, co po latach okazało się nietrafionym pomysłem – pozwali bank do sądu, argumentując, że przedstawiciel banku celowo wprowadził ich w błąd. Aby zyskać środki na spłacenie zobowiązania finansowego, "Kasia i Tomek" zaczęli wspólnie grać w reklamach.
Przez lata, związek aktorów uchodził za idealny oraz wzorcowy – raz na jakiś czas pojawiały się spekulacje dotyczące rzekomego ślubu, ale oboje temu zaprzeczali, twierdząc, że nie jest im potrzebna formalizacja. Wielokrotnie pojawiali się na ściankach, imprezach czy premierach, ale zazwyczaj stronili od nadmiernej atencji paparazzi. Paweł Wilczak z partnerką zapisali dzieci do prywatnej szkoły na Mokotowie, co nie uszło uwadze mediów – w dniu rozpoczęcia roku szkolnego wykonali rodzinie zdjęcia.
W 2018 roku kolorowa prasa donosiła o poważnym kryzysie w związku Pawła Wilczaka i Joanny Brodzik. We wrześniu tego samego roku na premierze filmu Kler Paweł Wilczak pojawił się u boku tajemniczej kobiety – zaczęły się wówczas plotki o rozstaniu aktorów. Sam zainteresowany całą sytuację skwitował jedynie lakoniczną wypowiedzią, z której wynikało, że wszystko zostało zmyślone przez media i nie zamierza się tłumaczyć.