Tak Anna Lewandowska chwaliła się ROSNĄCYM BRZUSZKIEM! Przypominamy historię jej drugiej ciąży (ZDJĘCIA)
Wiadomością o narodzinach malutkiej Laury Lewandowscy podzielili się w środowy poranek. W przeciwieństwie do pierwszej ciąży tym razem Ania nie kryła zmieniającej się sylwetki, tylko z dumą eksponowała coraz pełniejszy brzuszek.
Robert i Anna Lewandowscy od lat tworzą jedną z najgorętszych par polskiego show biznesu. Nie ma więc co się dziwić, że ogłoszona w listopadzie zeszłego roku druga ciąża popularnej trenerki była skrzętnie dokumentowana przez wszelkiej maści media kolorowe.
W przeciwieństwie do ciąży z Klarą tym razem Ania niespecjalnie kryła rosnący brzuszek, który z wielką chęcią prezentowała na ściankach i swoim instagramowym profilu. O szczęśliwym rozwiązaniu rodzina poinformowała ostatecznie w ostatnią środę. Przypomnijmy więc z tej okazji, jak zmieniała się jedna z najbardziej wpływowych Polek podczas stanu błogosławionego.
Przypomnijmy: Anna Lewandowska rozprawia o strachu przed koronawirusem: "Czuję wolę walki, a jednocześnie LĘK POMIESZANY Z PRZERAŻENIEM"
Czego chcielibyście życzyć szczęśliwym rodzicom i ich dwóm córeczkom?
Świat dowiedział się o drugiej ciąży Ani dzięki gestowi Roberta, który po strzelonym na początku listopada golu zaprezentował na boisku tak zwaną "cieszynkę" - włożył piłkę pod koszulkę i przyłożył kciuk do ust. Profile Lewandowskich natychmiast zalała fala gratulacji. "Jesteśmy szczęśliwi, że nasza rodzinka się powiększy" - skomentowała wówczas Ania.
Po raz pierwszy od podzielenia się ze światem szczęśliwą nowiną Ania zaprezentowała się publicznie 14 listopada na premierze filmu "Proceder". Ciążowy brzuszek był jeszcze wtedy kompletnie niezauważalny.
Już na samym początku ciąży Lewandowska otwarcie informowała, że nie ma najmniejszego zamiaru rezygnować z treningów do momentu narodzin. Zastrzegła jednak, że planując wysiłek fizyczny, musi brać pod uwagę dobro rozwijającego się w niej maleństwa. "Teraz ten umięśniony brzuch jest domkiem dla nowego życia... i to jest najważniejsze" - pisała na Instagramie pod koniec listopada.
Kolejna okazja do zaprezentowania rosnącego brzuszka w eleganckiej kreacji nadarzyła się wraz z początkiem grudnia na gali Złota Piłka. Lewandowska postawiła wtedy na czarną, wysmuklającą suknię, która delikatnie opinała się na ciążowej sylwetce trenerki.
Już podczas świąt Bożego Narodzenia brzuszek można było zobaczyć gołym okiem. Ania przestała też cokolwiek ukrywać, coraz częściej obejmując go sugestywnie na publikowanych w sieci fotografiach.
Ostatnie wyjście na ściankę w trakcie ciąży Ania zaliczyła 4 stycznia na dorocznym Balu Mistrzów Sportu. Tym razem jej mąż nie zdobył tytułu Sportowca Roku, ale sądząc po zdjęciach z imprezy, Lewandowscy i tak fantastycznie bawili się tego wieczoru.
Na czas ciąży Ania postanowiła poluzować też nieco reguły swej restrykcyjnej diety. "Co do przytycia, od momentu wejścia w III trymestr zaczęło się... Przodem może tak nie widać, ale bokiem" - pisała na Instagramie w połowie lutego Lewandowska.
Pech chciał, że końcówka ciąży Ani przypadła na dwa pierwsze miesiące epidemii koronawirusa w Polsce. Trenerka przyznała otwarcie przed swoimi fankami, że obawia się obecnej sytuacji w kraju. "Momentami czuję determinację i wolę walki, oczywistą chęć pomocy innym, a jednocześnie lęk pomieszany z przerażeniem. (...) Nie boję się samego wirusa, nie chcę wpadać w panikę, tym bardziej w aktualnym stanie. Jednak najbardziej obawiam się konsekwencji, jakie przyniesie żniwo koronawirusa".
Po wielomiesięcznym wyczekiwaniu Robert Lewandowski nareszcie poinformował o narodzinach drugiej córeczki w środowy poranek. Dziewczynka otrzymała na imię Laura.