Tak Marina Łuczenko UKRYWAŁA przed nami ciążę! Recykling starych zdjęć, zasłanianie się pieskiem... (ANALIZA)
W środę Marina Łuczenko podzieliła się z całym światem, że wraz z mężem Wojciechem Szczęsnym wyczekują przybycia na świat drugiego dziecka. Do tej pory nikt nie spodziewał się radosnej nowiny. Jak Marina ukryła brzuszek przed tabloidami?
W dobie social mediów, gdy każdy przechodzień trzyma w kieszeni wysokiej jakości sprzęt nagrywający, prywatność osób ze świecznika została ograniczona do absolutnego minimum. Zachowanie tajemnicy w takich warunkach graniczy praktycznie z cudem, dlatego też tym większy szacunek zyskują ci, którzy potrafią wstrzymać się przed internetowym ekshibicjonizmem do właściwego momentu. Marina Łuczenko w środę ujawniła przed światem, że spodziewa się kolejnego dziecka. Wcześniej żaden z portali nie przewidział nadciągającej dobrej nowiny. Postanowiliśmy więc przyjrzeć się, jakie techniki zastosowała żona Wojciecha Szczęsnego, aby wyprowadzić publikę w pole.
Marina świetnie zdawała sobie sprawę, że kompletna absencja z portali społecznościowych wzbudziłaby podejrzenia tabloidów. Dlatego też regularnie przypominała o sobie na Instagramie. Za każdym razem upewniała się przy tym, że jej brzuszek będzie odpowiednio zamaskowany. Przestudiujcie z nami ostatnie kilka miesięcy aktywności w socialach Mariny.
Przypomnijmy: Tak mieszkają Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny. Mają LUKSUSOWĄ WILLĘ w podwarszawskim lesie (ZDJĘCIA)
Nieźle nas ograła?
Na przełomie października i listopada Marina bawiła się jeszcze w najlepsze na imprezie halloweenowej w towarzystwie najbliższych znajomych. Nie było jeszcze potrzeby maskowania brzuszka. Krągłości pojawiły się dopiero później.
Z okazji świąt Bożego Narodzenia Marina pochwaliła się na Insta przecudnym zdjęciem spod choinki. Widać, że coś już było na rzeczy. Brzuszek piosenkarki został strategicznie zakryty przy małej pomocy pudelka Nali.
31.12 - Foto z recyklingu
Można było się spodziewać, że z okazji Sylwestra Marina podzieli się z fanami fotką w cekinowej kreacji. Tak też się stało. Szkopuł w tym, że zdjęcie pochodziło z wykonanej już wcześniej sesji zdjęciowej dla producenta biżuterii.
Niedługo po świętach Marina zabrała się z rodzinką do słonecznych Emiratów. Tu przydatna okazała się stylizacja. Bardzo luźna różowa koszula pomogła gwieździe skrzętnie zamaskować to i owo.
Po nieco ponad miesiącu przerwy na profilu Mariny wylądował nowy post. Tym razem już z ciążowymi krągłościami na pierwszym planie. Koniec z domysłami. Pora szykować się na baby shower!