Tak wygląda UKOCHANY DOM Krzysztofa Krawczyka (ZDJĘCIA)
Krzysztof Krawczyk i jego żona Ewa przed laty kupili zaniedbaną posiadłość w Grotnikach za okazyjną cenę i sporo w nią zainwestowali - wybudowali m.in. basen i prywatną kaplicę. Stworzyli dla siebie wymarzone miejsce.
W Poniedziałek Wielkanocny zmarł Krzysztof Krawczyk. Legendarny wokalista kilka dni wcześniej został wypisany ze szpitala, gdzie leczył się na Covid-19. Przyczyną śmierci były choroby współistniejące.
Krawczyk pozostawił w rozpaczy przede wszystkim ukochaną żonę Ewę, z którą był niemal nierozłączny. Małżonkowie zdążyli jeszcze spędzić ze sobą Wielkanoc.
Krawczykowie w ostatnim czasie niemal nie opuszczali domu. Posiadłość w Grotnikach pod Łodzią była ich azylem, kupili ją przed laty od kolegi Krzysztofa. Dom wymagał wielu napraw, dzięki czemu cena była korzystna. Ewa i Krzysztof sporo zainwestowali w remont, budowę basenu i prywatnej kaplicy. Sami urządzili wnętrza. Uwielbiali spędzać razem wieczory przy kominku i odpoczywać na werandzie. Aby mieć więcej prywatności wykupili nawet sąsiednią działkę.
Zobaczcie zdjęcia ukochanego domu Krzysztofa Krawczyka:
Dom Krawczyków w Grotnikach położony jest w brzozowym lesie. Zakochali się w tym miejscu od pierwszej chwili. Posiadłość kupili od kolegi Krzysztofa, który sprzedał ją po okazyjnej cenie.
"Wychodzę rano na taras. Śpiewają ptaki, żaby kumkają. Patrzę na brzozy i sad i mówię do żony: "Ewuniu, nie wierzę, że to wszystko nasze" - mówił swego czasu Krzysztof na łamach magazynu "Weranda".
Dom początkowo był w kiepskim stanie. Krawczykowie włożyli sporo pieniędzy w remont posiadłości. Z czasem wybudowali nawet basen i prywatną kaplicę. Wiara w Boga była dla Krzysztofa bardzo ważna.
Ewa i Krzysztof urządzili dom od podstaw. "Brakowało nam garnków, firanek, krzeseł. No i łóżka. Spaliśmy na materacu. (...) Ewa prała mi koszule w zlewie. Jak zagrałem pierwszy koncert, to kupiliśmy żelazko. Prasowaliśmy na taborecie” - wspominał artysta w swojej biografii.
Małżonkowie uwielbiali spędzać razem czas na werandzie i przy kominku. Aby nikt nie zasłonił im pięknego widoku drzew, wykupili nawet sąsiednią działkę. Dom w Grotnikach był ich wymarzonym miejscem.