Tak wyglądało "ognisko" w wykonaniu Cezarego Żaka: znoszenie śmieci, rozniecanie ognia i relaks na werandzie (ZDJĘCIA)
Cezary Żak przypomniał o sobie ostatnio za sprawą palenia śmieci na mazurskiej działce. 60-latek naraził się nie tylko sąsiadom, ale i wiceministrowi klimatu i środowiska. Zobaczcie, jak wyglądało palenisko, którym aktor zatruwał w majówkę powietrze.
Cezary Żak znany jest polskiej widowni głównie dzięki takim serialom jak "Ranczo" oraz "Miodowe lata". 60-latek nie należy jednak do grona tych aktorów, którzy są jednocześnie brylującymi na ściankach celebrytami. Mąż Katarzyny Żak wiedzie spokojne i ustatkowane życie z dala od błysków fleszy, a każdą wolną chwilę spędza z bliskimi w mazurskiej posiadłości.
Ostatnie poczynania Cezarego rzucają jednak na jego osobę nieco inne światło. Wszystko za sprawą karygodnego palenia śmieci, którego dopuścił się podczas pobytu na swojej ukochanej działce na Mazurach. Osobliwe palenisko z folii i styropianu zwróciło uwagę sąsiadów aktora, którzy wspominają, że "dym i smród były nie do zniesienia".
Skarcony przez samego wiceministra klimatu i środowiska Żak zdążył już odnieść się do zdarzenia. W facebookowym poście powołał się na Biblię i przeprosił tych, którzy "czują się oburzeni". Po kilku godzinach dodał kolejny post, w którym nazwał swoje zachowanie "karygodnym".
A wszystkich tych z Państwa, którzy czują się oburzeni i zniesmaczeni moim karygodnym zachowaniem, bardzo przepraszam - napisał aktor.
Zobacz też: Cezary Żak przerywa milczenie w sprawie PALENIA ŚMIECI na działce. Odwołuje się do... Biblii
Moment palenia śmieci przez gwiazdora został uchwycony na zdjęciach. Obrazki przedstawiają, jak najpierw z zaangażowaniem znosi nienadające się do spalenia przedmioty, a następnie roznieca ogień, który wkrótce tworzy chmarę ciemnego dymu.
Zobaczcie "ognisko" w wykonaniu Cezarego.
O Cezarym Żaku tabloidy piszą stosunkowo rzadko. Ostatnio aktor przypomniał o sobie za sprawą afery "śmieciowej", której stał się bohaterem.
60-latka przyłapano bowiem na paleniu śmieci.
Zamiast drewna aktor postanowił spalić między innymi zalegające na posesji folie i styropiany...
Przez kilkanaście minut mężczyzna znosił więc do paleniska przedmioty, których z niewiadomych powodów nie chciał wyrzucić do pojemników na śmieci.
Następnie rozniecił ogień, w który co chwila, celem sprawdzenia, czy wszystko dobrze się pali, wtykał grabie.
Zadowolony z siebie Cezary po procederze z ogniem i śmieciami w rolach głównych dołączył do siedzących na werandzie żony i córek.