Tak żyją Patrycja Tuchlińska i jej 75-letni miliarder Józef Wojciechowski: ogromne palmy, prywatne korty tenisowe, basen i PTASZARNIA (ZDJĘCIA)
Patrycja Tuchlińska wygrała los na loterii, gdy udało jej się zawrócić w głowie starszemu o 50 lat Józefowi Wojciechowskiemu. Dziś 26-letnia piękność chadza na spacery z pawiami i wyleguje się w cieniu palm na terenie podwarszawskiej posiadłości.
Do dziś zapewne nikt nie usłyszałby o Patrycji Tuchlińskiej, gdyby parę lat temu nie zwrócił na nią uwagi szef holdingu JW Construction - Józef Wojciechowski. Przedsiębiorca regularnie wymieniany jest na listach najzamożniejszych Polaków, nic dziwnego, że mógł zapewnić ukochanej luksusowe miejsce do życia. Zakochani często podróżują w najbardziej egzotyczne zakątki świata. Gdy jednak stęsknią się za powiewem egzotyki, wcale nie muszą opuszczać swoich czterech ścian.
Wojciechowski i Tuchlińska zamieszkują w olbrzymiej posiadłości pod Warszawą. Wjazd do ich rezydencji obsadzony jest wysokimi na dwa piętra palmami, zaś po ogrodzie przechadzają się... pawie. Wcale nie mniej światowo jest wewnątrz willi, gdzie pod żyrandolami przelatują pstrokate papugi. Mamy nadzieję, że u was jest podobnie. Wystarczy dorzucić do tego basen, prywatne korty tenisowe i osobny budynek przeznaczony na ptaszarnię i już można poczuć się jak na wczasach w Beverly Hills.
Zobaczcie, jak prezentuje się "mieszkanko" Józefa Wojciechowskiego i Patrycji Tuchlińskiej. Robi wrażenie?
Pierwsze urodziny syna zakochanej pary również wymagały odpowiedniej scenerii. Na cześć malucha stoliki pokryły błękitne obrusy z serwetkami oraz dopasowanymi kolorystycznie kwiatami.
Piękny ogród i imponujący taras pozwalają Patrycji i Józefowi na organizację naprawdę niezapomnianych imprez.
Imponująca willa, na czas celebracji urodzin synka pary, została udekorowana beżowymi balonami. Nie ma wątpliwości, że goście byli pod dużym wrażeniem.
Nawet flora w ogrodzie Wojciechowskiego zasługuje na uwagę. Miliardera i jego partnerkę nie usatysfakcjonowałyby pierwsze lepsze tuje. Zamiast tego z tarasu rozciąga się widok na imponujące palmy, które na czas polskiej zimy zabezpieczane są specjalnymi namiotami.
Po samych rozmiarach pałacu można by wywnioskować, że Patrycja czuje się w nim niekiedy samotnie. Na szczęście o jej dobry humor dbają ptasi towarzysze. Latające między żyrandolami papugi i szwendające się po ogrodzie pawie.
Na czas świąt Bożego Narodzenia willa przybiera odcienie złota i intensywnej czerwieni. Wszystko za sprawą bogato zdobionych dodatków i dekoracji.
Czymże byłaby luksusowa rezydencja bez prywatnego basenu? Patrycja uwielbia przesiadywać nad nim z kieliszkiem dobrego wina lub filiżanką wybornej herbaty.
Jak to w przypadku luksusowych posiadłości bywa, również i na działce Wojciechowskiego znajdziemy prywatne korty tenisowe. Dbająca o perfekcyjną sylwetkę Patrycja sama nierzadko z nich korzysta.
Jednym z pomysłów Patrycji na ubogacenie ogromnego terenu należącego do Wojciechowskiego było zbudowanie ptaszarni. Młoda dziewczyna naturalnie pochwaliła się swym dziełem na Instagramie, opisując przybudówkę jako "swoje dziecko". Ma fantazję?