Celebrytka postanowiła urozmaicić sobie izolację za pomocą wiaderka z farbą i odrobiny inwencji twórczej. Jak oceniacie efekty jej pracy?
Nuda związana z kwarantanną coraz bardziej doskwiera nie tylko "zwykłym" Polakom, ale też gwiazdom, które wszelkimi siłami starają się urozmaicić sobie czas spędzony w zamknięciu. Podczas gdy część celebrytów postanowiła użalać się w sieci nad okrojonymi możliwościami zarobku, pozostali, idąc śladem ogromnej rzeszy rodaków, przeprowadzili szturm na sklepy wnętrzarski i zaplanowali remont mieszkania.
W tej drugiej grupie znalazła się w ostatni wtorek Marcelina Zawadzka. Piękna prowadząca Pytania na Śniadanie chwyciła pędzel i z wiaderkiem różowej farby w ręku zajęła się odświeżaniem nieco pochmurnego balkoniku w warszawskim mieszkaniu. W trakcie malowania celebrytka zaprezentowała fotoreporterom całą serię barwnych min i ekspresyjnych póz.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia pochłoniętej remontem Marceliny. Dzielnie poradziła sobie z zadaniem?
Marcelina przybyła na balkon wyposażona nie tylko w stosowny pędzel, ale też specjalistyczny kombinezon ochronny. Nie zdołał on jednak uchronić jej twarzy przed umorusaniem różowym pigmentem.
Jako była Miss Polski Marcelina jest znakomicie zaznajomiona z najnowszymi trendami w modzie. Po raz kolejny udowodniła to w trakcie balkonowej sesji, prezentując się w szarym dresie - nieodzownym elemencie garderoby każdego stylowego Polaka podczas kwarantanny.
Celebrytka mogła liczyć na wsparcie dobrych przyjaciół, którzy udzielali jej z parteru porad w zakresie obsługi pędzla.
W momencie kryzysu Zawadzka mogła skorzystać także z telefonu do przyjaciela. Myślicie, że zadzwoniła po poradę do Rafała Jonkisza?
Pokrywanie sporej powierzchni farbą prędko może się znudzić. Marcelina postanowiła więc urozmaicić sobie nieco popołudnie, prezentując na balkonie spontaniczny układ taneczny.
Marcelina nie zapomniała też o swoich fanach, którym posłała skąpanego w różowej farbie buziaczka.