Te gwiazdy padły ofiarą body shamingu: Ewa Farna, Patricia Kazadi, Anja Rubik, Dorota Wellman... (ZDJĘCIA)
Skutki zjawiska zwanego body shamingiem na własnej skórze odczuły także zagraniczne gwiazdy - wśród nich są między innymi Lady Gaga, Kate Winslet czy Kim Kardashian.
O zjawisku nazywanym "body shamingiem" jest w Polsce w ostatnim czasie głośniej niż kiedykolwiek. Pojęcie jest u nas na tyle nowe, że nie doczekało się jeszcze odpowiednika w języku polskim. Zdefiniować je można jednak jako poniżanie, zawstydzanie czy ośmieszanie kogoś z powodu jego wyglądu.
Na body shaming narażone są też osoby z show biznesu, które nieustannie mierzą się z komentarzami na temat tego, jak się prezentują. Niedawno na krytyczne oceny swojego wyglądu od lat pojawiające się w sieci zwracały uwagę między innymi Ewa Farna czy Mery Spolsky.
Zobacz: Mery Spolsky o swoim zdjęciu w stringach: "Usłyszałam spod sceny, że jestem GRUBA" (ZDJĘCIA)
Body shaming może nas dotknąć także poza wirtualną rzeczywistością. Przykładowo kilka miesięcy temu Patricia Kazadi opowiedziała publicznie o skandalicznych uwagach reżysera, jakich przyszło jej wysłuchiwać na planie jednej z produkcji.
Przypominamy: Patricia Kazadi wspomina sytuację na planie: "Jeden z reżyserów zapytał, czy JESTEM W CIĄŻY"
Zobaczcie, jakie jeszcze znane twarze doświadczyły body shamingu na własnej skórze.
Kilka miesięcy temu przy okazji zapowiedzi albumu "Ciało" wokalistka przytoczyła komentarze internautów, jakie zdarzało się jej na przestrzeni lat czytać pod własnymi zdjęciami. "Wygląda jak dwa polskie tiry, ogromny sterowiec z ośmioma brodami, gruba świąteczna bańka, tłusta jak świnia" - wyliczała przykre określenia.
Niedawno do problemów z samoakceptacją, które spowodowane były między innymi body shamingiem, przyznała się Kazadi. Przytoczyła wówczas rozmowę, do której doszło między nią a reżyserem na jednym z planów. "Jeden z reżyserów, kiedy mnie zobaczył, zapytał, czy jestem w ciąży. Odpowiedziałam, że nie i zapytałam, dlaczego tak myśli. 'Bo taka jesteś większa' - usłyszałam".
Opisać przytyki, jakie zdarza się jej zarówno słyszeć, jak i czytać pod swoim adresem, postanowiła w maju minionego roku Maria Ewa Żak. "Po tym koncercie usłyszałam (spod sceny) i przeczytałam w sieci, że jestem gruba. Że tak grubej osobie nie przystoi wkładać obcisłego body i świecić tyłkiem. Pomyślałam sobie: WTF. Potem płakałam" - napisała wówczas pod fotografią, do której pozowała w prześwitującej spódnicy z siatki.
Z niewybrednymi komentarzami na swój temat regularnie mierzy się również Anja. Niemal normą jest, że pod publikacjami top modelki pojawia się szereg uwag dotyczących jej szczupłej sylwetki. Fanki krytykują Rubik: "TO REKLAMA ANOREKSJI!".
Z opiniami na temat tego, że jest "za chuda" spotyka się także serialowa "BrzydUla". Pod postami 34-latki nierzadko pojawiają się komentarze od "troskliwych" obserwatorów. Julia Kamińska odpowiada "martwiącym się" o jej bardzo szczupły wygląd: "Odżywiam się głównie roślinnie".
"Słyszę o sobie "świnia", "baleron", "wieloryb"" - mówiła w jednym z wywiadów dziennikarka, podkreślając jednak, że nic sobie z tego typu opinii nie robi: "Nie będę się wieszać z tego powodu, bo to jest dla mnie mało istotne. Ja wiem, kim jestem. A to, że ktoś lubi pluć, to niech sobie pluje. Myślę, że nie należy się tym przejmować".
Body shamingu doświadczyła też na własnej skórze Julia Wieniawa. 23-latka pod nagraniem autorskiego tańca do piosenki Rihanny doczekała się wyjątkowo obrzydliwych komentarzy. "Ładna, tylko talii brak", "Poćwicz bardziej nad pośladkami", "Zacznij jeść, przytyj trochę", "Chuda i bez szału", "Ale DEEEEEEESKA i czym się tu szczycić" - mogła przeczytać wówczas pod nagraniem. Julia Wieniawa wije się w tańcu i walczy z body shamingiem na Instagramie (FOTO)
Problem dotknął nawet samą Kardashiankę. Jak przyznała w jednym w wywiadów, komentarze, jakie pojawiały się na jej temat w czasie, gdy była w ciąży, "zniszczyły jej samoocenę".
Z przytykami na temat wyglądu niejednokrotnie mierzyła się i Gaga. Po jednej w większych medialnych afer odniosła się do krytyki: "Słyszałam, że moje ciało jest tematem rozmów, więc chciałam powiedzieć, że jestem dumna z mojego ciała i ty też powinieneś być dumny ze swojego. Nie ma znaczenia, kim jesteś i co robisz. Mogłabym ci podać milion powodów, dla których nie potrzebujesz nikogo ani niczego, aby odnieść sukces."
Aktorka jakiś czas temu przyznała, że po występie w filmie "Titanic" wraz z rozpoznawalnością i uznaniem krytyków dostała w pakiecie niekończące się ocenianie tabloidów rozpisujących się w temacie jej tuszy. "Komentowali mój rozmiar, szacowali, ile ważę, drukowali rzekomą dietę, na której byłam. To było straszne i bardzo denerwujące" - wspominała.
Celebrytkę, która przez lata zmagała się z poważnymi zaburzeniami odżywiania, również dotknął body shaming. "Jestem szczupła i zdrowa jak nigdy dotąd. Noszę rozmiar 4 do 6, a ludzie nadal mówią, że jestem gruba. To jest szalone, ale mam tak przez całe życie, więc po prostu staram się to ignorować" - żaliła się w jednym z wywiadów.
W wywiadzie udzielonym w 2012 roku gwiazda tak ubolewała nad obowiązującymi w amerykańskim show biznesie standardami: "W Hollywood jestem otyła. Jestem uważana za grubą aktorkę".
Przed laty z sugestiami na temat tego, że powinna schudnąć, spotkała się i Aniston. Zrzuciła wówczas około 13 kilogramów. Dodatkowo aktorka od lat, gdy przytyje choć kilogram, mierzy się z komentarzami na temat swojego rzekomego błogosławionego stanu. "Dla przypomnienia - nie jestem w ciąży. Mam dość. Mam dość sportowej kontroli i zawstydzania ciała, które pojawiają się codziennie pod przykrywką "dziennikarstwa"" - pisała kilka lat temu w eseju dla Huffington Post.